Przejdź do głównej zawartości

Marta Fox. Kobieta zaklęta w kamień.


Wydane przez
Wydawnictwo Literackie
Premiera 23 września!
W najnowszą książkę Marty Fox zapadłam na cały wieczór. Połykałam łapczywie kolejne słowa podziwiając jednocześnie mądrość Autorki dotyczącą życia, emocji i relacji międzyludzkich.
U Emilii dermatolodzy stwierdzili początki sclerodermii. Kobieta analizując swoje życie, myśląc o przeszłości zastanawia się, czy chorobę, w której jej skóra twardnieje jak kamień, mogła wywołać jej psychika, jej zasklepienie się w byciu dobrą posłuszną żoną, oddaną matką, kobietą, dla której najistotniejsze jest dobro innych, a nie swoje.
Śledzimy, podążając za wspomnieniami Emilii, jej przewartościowanie, chwile, w których dopuściła do głosu własne pragnienia, w których stanęła wobec siebie jako człowieka wartego uznania, miłości, spełniania marzeń. Bohaterka, prowadząc zapiski w Internecie, dopełnia własne przeżycia życiorysami kobiet - silnych, oddanych własnym pragnieniom, uznanych lub zapomnianych przez większość, ale kobiet dla Emilii ważnych i godnych naśladowania w poczuciu godności.
Marta Fox podarowała czytelnikom opowieść o kobiecości - jej wyznacznikach, wartości. Ów podarunek może stać się przyczynkiem do rozważań, czy nawet dyskusji, o istocie bycia kobietą, o zależnościach między stereotypowymi oczekiwaniami od kobiet (i tu powieść Marty Fox doskonale koresponduje mi z niedawno recenzowaną książką Pani Highsmith), a rzeczywistością, w której kobiety czują się dobrze same ze sobą, w której są sobą.
Mnóstwo znalazłam tu smaczków, dużo wzruszeń i wiele punktów zaczepienia, by wędrować dalej - w literaturę i w siebie.
Polecam.

Komentarze

ktrya pisze…
A teraz mi się przypomniało, że w tej "prowincjonalnej" bibliotece do której dojeżdżam, było chyba wczoraj, lub będzie w najbliższym czasie spotkanie z Fox.
Monika Badowska pisze…
Ktyro,
spróbuj na nie pójść; uważam, że warto:)
Panna Pollyanna pisze…
Baaaaaaardzo chcę ją przeczytać!
kultur-alnie pisze…
uwielbiam pisanie marty fox, ale jakoś umknęła mi wiadomość o nowej książce pisarki;
dziękuję za informację - na pewno będę tej książki pilnie poszukiwała:)
Anonimowy pisze…
naprawdę świetna książka, polecam, mozna kupić na merlinie czy w wmpiku, takze przez internet
Anonimowy pisze…
what is the history of online gambling http://lwv.in/slot/fairys-fortune-slot casino memphis
[url=http://lwv.in/joker/picture-joker]gambling statistics in south africa[/url] blackjack 2 bubble breaker game [url=http://lwv.in/betting/horse-race-betting-system]horse race betting system[/url]
casino games keno http://lwv.in/online-casino/river-bend-casino
[url=http://lwv.in/jokers/jokers-wild-game]casinos arround charlevoix city michigan usa[/url] best gambling websites [url=http://lwv.in/roulette/roulette-shot-glass-game-rules]roulette shot glass game rules[/url]
free ringtones for blackjack ii http://lwv.in/online-casino/feather-falls-casino gambling on nhra [url=http://lwv.in/online-casinos/casinos-in-metropolis]casinos in metropolis[/url]

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Paweł Beręsewicz. Kiedy chodziłem z Julką Maj.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj