Nie mogłam się powstrzymać...

Jak człowiek wywlecze się na dni parę poza dom i nie odbiera poczty , to później w pocztowym okienku czeka na niego sporo niespodzianek:)

Znana wszystkim kociarzom miłość kotów do papieru objawiać się może i tak:


2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Widzę, że kicurowi udziela się rodzinne zamiłowanie ;)... a Hołownia cały czas cierpliwe czeka u mnie na półce :) Pozdrawiam.

Monika Badowska pisze...

Krzysztofie,
toż to Kotka;) A Hołownię przeczytałam - zaraz pisać będę recenzję.

Copyright © Prowincjonalna nauczycielka , Blogger