Przejdź do głównej zawartości

Nusia znów chora

Od wczoraj chodzi jakby ponosząc grzbiet do przeciągnięcia się w "koci grzbiet" i jakoś tak, jak na palcach. I na dodatek chodzi niechętnie... Z łóżka na podłogę, z podłogi na wersalkę i tyle... Nie pobudza jej do biegu ani suche jedzenie, ani dźwięk otwieranej puszki. Nie je, nie pije, nie korzysta z kuwety.

Za chwilę jedziemy do weta.

P.S. W takie dni nie lubię mieszkać na prowincji i mieć do dobrego lekarza 40 km.

Komentarze

mrouh pisze…
Pewnie na dobre nie wydobrzała. Trzymamy kciuki, żeby tym razem wyleczyła się do końca.
alexls pisze…
Ojej! Daj koniecznie znac po wizycie jak sie ma Nusia! Trzymam kciuki z zdrowie Twoich uroczych kociackow!
hersylia810 pisze…
Bądź zdrowa Nusiu!!!
kociokwik pisze…
Mrouh, Alexls, Hersylio,
dziękuję:)

Pan Doktor powiedział, że to coś z brzuszkiem, jakiś skurcz powstały być może, gdy kłaczki próbują się przedostać przez jelita. Nusinka dostała zastrzyk rozkurczowy, w drodze powrotnej zrobiła obfite siusiu, a w domu zaaplikowaliśmy jej jeszcze parafinę.
Już jest jakaś raźniejsza:)
nougatina pisze…
Uff, dobrze, że to nic groźnego. Ale kciuki jeszcze potrzymam.
kociokwik pisze…
Nougatino,
dzięki:)
znaika pisze…
Trzymamy łapki mocno zaciśnięte...Dużo zdrowia Nusiu!!Nie chorować proszę!Są ciekawsze rzeczy do robienia!!
kociokwik pisze…
Znaiko,
dziękuję:)
Może spróbujcie dawać jej tylko karmę odkłaczającą i codziennie wyczesywać? Do zobaczenia!
abigail pisze…
Ech :) i jak? Dopiero dziś przeczytałam. Mam nadzieję, że kciuki już nie potrzebne, ale na wszelki wypadek... Pozdr ciepło.
kociokwik pisze…
Izabelo,
kupię dziś tylko na kłaczki i chyba zacznę dodawać niewielkie ilości oliwki do surowego mięsa jakie kociaste jedzą.

Abigail,
jest ok. Dzięki za kciuki:) P.S. Jak to jest, że ilekroć napiszę u Ciebie komentarz, to go nie ma:(
abigail pisze…
(Nie wiem... Powinien być. Czasem nie pojawia się od razu, ale... dziwne, a możesz spróbować przez inną przeglądarkę?...)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Paweł Beręsewicz. Kiedy chodziłem z Julką Maj.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj