Przejdź do głównej zawartości

Stosik, ale niepełny...


Dodać należy "Detektywów" Jonathana Kellermana i "Tysiąc wspaniałych słońc"Khaleda Hosseiniego, o których w chwili robienia zdjęcia kompletnie zapomniałam. Książka bez tytułu na grzbiecie nosi tytuł "I tak doczekaliśmy końca"Joshuy Ferrisa.

Komentarze

ktrya pisze…
Wygląda imponująco...
Mam i czytałam "Mądre dzieci"
A Hakawati miałam dostać z wyd., nie wiem czy zapomnieli, czy jeszcze doślą...
Monika Badowska pisze…
Ktryo,
jakoś tak się nazbierało:)
Nemo pisze…
"Zachowania mimetyczne kobiet..." - to jakaś szemrana literatura? :P Jestem przeciwko zachowaniom mimetycznym kobiet, wolę te - niemimetyczne :)
Monika Badowska pisze…
Nemo,
czemu szemrana? Naukowa:)
Anonimowy pisze…
łał !!! :) Uśmiechnęłam się z rana. cudny widok ... na "Złoty notes" poluję, ale odliczając czas książkowo, to tak za 8 książek zacznę Lessing :)

Virginia
Monika Badowska pisze…
Virginio,
30 września mam spotkanie w zaprzyjaźnionej księgarni, podczas którego chcę powiedzieć o "Złotym notesie" - muszę się sprężyć;)
Nemo pisze…
Prowincjonalna - niech będzie, że naukowa... :)
Anonimowy pisze…
że niby w środę??? :) To masz naprawdę sporo czasu :)

Virginia
Monika Badowska pisze…
Nemo,
przeczytam, to opiszę i zobaczymy, co to;)

Virginio,
prawda?;) A dziś przyszły pocztą kolejne pokusy;)
Foxinaa pisze…
Cudny stosik! Miłego czytania Mo:)
Monika Badowska pisze…
Foxinoo,
miło Cię widzieć:)))

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Paweł Beręsewicz. Kiedy chodziłem z Julką Maj.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj