Przejdź do głównej zawartości

Niccolo Ammaniti. Zoolog.



Książka-prezent rozdawana podczas Czytelmani poprzedziła wydanie w Polsce powieści tego autora (widziałam wczoraj w empiku, tytułu nie pamiętam).

Zoolog zbudowany jest szkatułkowo: autor opisuje spotkanie naukowców, profesorów, adiunktów, które to spotkanie odbywa się w pubie po dniu spędzonym na konferencji poświęconej procesom hormonalnym w okresie metamorfozy u płazów ogoniastych. Gdy zebrani zaczynają narzekać na stan nauki włoskiej i coraz niższy poziom wiedzy studentów, jeden z nich opowiada o wybitnym studencie, studencie, który wybitność swą zawdzięczał, ni mniej ni więcej, a ratowaniu kogoś w potrzebie.

Student ów, Andrea Milozzi, studiował na Uniwersytecie Rzymskim i znany był z tego, że zdawanie egzaminów sprawiało mu kłopot. Gdy do uzyskania dyplomu został mu tylko jeden egzamin – zoologia – Andrea próbował ze wszystkich sił przygotować się do niego i uzyskać ocenę pozytywną. W noc poprzedzającą egzamin wydarzyło się coś, co zmieniło jego życie – usłyszał wołanie o pomoc. Kilku skinów biło pochodzącego z Afryki chłopaka. Andrea stanął w obronie Karima, a gdy wściekłość napastników skierowała się ku niemu – zaczął uciekać. Niestety, skini dogonili go i zabili. Karim, w swej wiosce znany z magicznych umiejętności, postanowił przywrócić nieznajomemu życie. I tak oto Andrea stał się zombi. Wszelkie wiadomości na temat zwierząt, ich budowy, sposobów życia stały mu się nagle doskonale znane. Pojechał na egzamin. Zdał go z wyróżnieniem. Profesor, olśniony wiedzą studenta, zaproponował mu staż na swoim wydziale i pisanie pracy mgr pod swoim kierunkiem. Obronił pracę. Napisał doktorat i obronił go. Szybko został profesorem.

Nigdy nie zaprzestał wycia i jedzenia smarków, ale studenci, którzy są ludźmi wyrozumiałymi, kochali go właśnie za to. W tym świecie trupów, jakimi są uniwersyteccy profesorowie, tylko Andrea wydawał im się żywy.

Doskonałe podsumowanie funkcjonowania uniwersytetów, prawda? 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Katarzyna Berenika Miszczuk. Tajemnica Dąbrówki

Katarzyna Berenika Miszczuk, bazując na swoich doświadczeniach z pisaniem o świecie pełnym słowiańskich bóstw, wkracza w literaturę dziecięcą. Wkroczyła właściwie książką "Tajemnica domu w Bielinach", bo ta, prezentowana przeze mnie powieść, opisująca rodzinę Lipowskich jest kontynuacją wspomnianej powyżej. I mamy otóż mamę z czwórką dzieci, która zamieszkuje wspólnie z ciotką zmagającą się z chorobą Alzhaimera w Bielinach. Wsi, o której nawet mieszkańców mówią z lekkim przekąsem - "bo wiadomo jak to u nas". Owo "u nas" oznacza bowiem tajemnicze zjawiska, niemniej tajemnicze postaci i świat nie do końca taki jaki znany jest nam powszechnie. Jest on dzielony z domownikami, biedami, błędnymi ognikami i innymi stworzeniami, o których - z dużym zapałem - czyta w Bestiariuszu ośmioletnia Tosia. Jej mama wpadła na straszny, zdaniem dziewczynki pomysł. Szuka niani, która zajmie się nią (prawie dorosłą nią!) i maleńką Dąbrówką. Tosia robi wszystko, by odstraszyć k