Przejdź do głównej zawartości

Stanisław Milewski. Intymne życie niegdysiejszej Warszawy.


Wydane przez

Wydawnictwo Iskry

Cóż za piękna książka! Piękna zarówno w warstwie tekstowej, jak i ilustracyjnej.

Stanisław Milewski przeszperał dawne felietony, pamiętniki, pisma, w których znalazł to, co dziś może dziwić, a jednocześnie, co pokazuje nam, że nasi przodkowie narzekający na upadek morale kolejnych pokoleń nie niemi racji – w każdym pokoleniu znajdą się sprawy o jakich lepiej głośno nie wspominać.

Milewski opisuje półświatek:  żebraków, złodziei, panie lekkich obyczajów. Nie pomija gier hazardowych (prześlicznie brzmi określenie „hazardować się”), czy innych rozrywek i zabaw. Nie stroni od „brzucha miasta” – czyli tego, gdzie można było zjeść tanio i dobrze, a gdzie drogo i niekoniecznie smacznie.

Autor opierał się na wielu wspomnieniach, ale docenił felietony  panów Prusa i Gomulickiego, w których mistrzowie pióra stworzyli bardzo szczegółowy obraz życia dziewiętnastowiecznej Warszawy. Z przyjemnością czytałam  protesty obu panów przeciwko słabej jakości piwa podawanego w warszawskich restauracjach.  Fascynująco brzmiały ogłoszenia matrymonialne z przedstawianej w książce epoki. Przeczytajcie:

„Kawaler, lat 26 liczący, kształtnej urody, posiadający wyższą edukację, żadnej atoli znajomości nie maiący, szuka stosownej partji. Nie żąda piękności, lecz cnotliwej i przyjemnej bez względu na wiek osoby, z warunkiem, aby posiadała majątek, który powiększyłby jego dochody.”

Warszawa XVII i XIX wieku opisana w książce Stanisława Milewskiego wygląda bardzo interesująco. Ale nie chciałabym żyć w pokoleniu Prusa;)

Komentarze

Anonimowy pisze…
Ja z przyjemnością zanurzę się w klimat XVII w Waszawy .zwyczajów.tradycji i przeżyć bohaterów.już nie mogę się doczekać:)
Anonimowy pisze…
Cudowna okładka zachęca!
Nemo pisze…
Dzisiaj jest przecież podobnie, tylko anonse bardziej bezpośrednie :) A piwo i żarcie były dawniej lepsze :P

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Katarzyna Berenika Miszczuk. Tajemnica Dąbrówki

Katarzyna Berenika Miszczuk, bazując na swoich doświadczeniach z pisaniem o świecie pełnym słowiańskich bóstw, wkracza w literaturę dziecięcą. Wkroczyła właściwie książką "Tajemnica domu w Bielinach", bo ta, prezentowana przeze mnie powieść, opisująca rodzinę Lipowskich jest kontynuacją wspomnianej powyżej. I mamy otóż mamę z czwórką dzieci, która zamieszkuje wspólnie z ciotką zmagającą się z chorobą Alzhaimera w Bielinach. Wsi, o której nawet mieszkańców mówią z lekkim przekąsem - "bo wiadomo jak to u nas". Owo "u nas" oznacza bowiem tajemnicze zjawiska, niemniej tajemnicze postaci i świat nie do końca taki jaki znany jest nam powszechnie. Jest on dzielony z domownikami, biedami, błędnymi ognikami i innymi stworzeniami, o których - z dużym zapałem - czyta w Bestiariuszu ośmioletnia Tosia. Jej mama wpadła na straszny, zdaniem dziewczynki pomysł. Szuka niani, która zajmie się nią (prawie dorosłą nią!) i maleńką Dąbrówką. Tosia robi wszystko, by odstraszyć k