Przejdź do głównej zawartości

Bluza

Z. miał bluzę. Ciepłą, grubą, niemalże kurtkę. Któregoś dnia odłożył ją na fotel nie zdając sobie sprawy z poważnych konsekwencji swojego, przyznajmy, dość zwyczajnego czynu. Natychmiast na bluzie pojawił się kot. Po kilku dniach bluza została wypróbowana przez kolejnego kota i tak się jakoś porobiło, że bluza jest zdecydowanie własnością Ko-córek, które bluzę zaanektowały, śpią na niej dzieląc się czasem snu mniej lub bardziej sprawiedliwie. Z. kupił drugą bluzę. Ma ją tydzień. Stara się nie kłaść jej na fotelu, żeby Kociaste nie pomyślały, że to dla nich. Dziś Sisi uznała, że bluza leżąca na oparciu wersalki jest szalenie interesująca. Ściągnęła ją sobie i ułożyła się w niej.

Nadeszła pora na kolejne zakupy?

Komentarze

znaika pisze…
Kupilam koc.Ladny,czerwony.Mial sluzyc do okrywania sie podczas czytania z kubkiem herbaty.Niestety nie wyszlo.Zostal przywlaszczony przez Darie:)
Korciaczki pisze…
A u nas Niania wszystkich podsiada na krzesłach. Zwłaszcza krzesło biurkowe koło kaloryfera jest hitem. Nie wspominając już o JEJ kanapie.... :))

Krzywy też niezły. Według niego, wszystko w domu nadające się do jedzenia, jest absolutnie jego i nie omieszka się o tym przypomnieć każdemu, kto przekracza próg kuchni, wyjąc jak syrena i plącząc się po nogami. Naprawdę, je chyba za pięciu i ciągle jest głodny - oczywiście w jego mniemaniu. I wcale nie jest gruby, przeciwnie, długi i dobrze wyglądający.

W ogóle to Sisi śliczna:)
kociokwik pisze…
Znaika,
ja kiedyś też kupiłam koc;))) Efekt był podobny jak u Ciebie:)

Korciaczki,
no, oczywiście - kanapa jest Nianiowa;) Krzywy podobny jest do Nusi - ona nawet nie lubiąc słodyczy - musi przyjść i spróbować;)))

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Aby dobrze zacząć Nowy Rok (wygrywajka z Selkarem)

Smutno byłoby zaczynać Nowy Rok bez książek. Aby ułatwić wkraczanie w rok 2011 z nowymi lekturami księgarnia internetowa Selkar za moim pośrednictwem chce ofiarować komuś kupon zniżkowy, w wysokości 30 zł, na zakupy książkowe. Osoby chcące wziąć udział w  losowaniu proszę o wpisanie w komentarzu tytułu książki, którą rekomendują do przeczytania w 2011 roku. Zrobimy listę lektur "prawie obowiązkowych" :-) Losowanie za 24 godziny, czyli w południe 1 stycznia 2011 roku. Zacznijmy dobrze Nowy Rok! Zapraszam! *   *   * Wpisanie tylu chętnych do programu losującego nieco potrwało, więc wybaczcie czasowy poślizg. Aby już nie przedłużać: Gratuluję Naczyniu_glinianemu:)  Selkarowi dziękuję za kod. A tych, którym się nie powiodło w wygrywajce z Selkarem zapraszam do dzisiejszego wpisu:) P.S. Listę prawie obowiązkowych lektur zrobię. Ale nieco później...