Jean Pierre Luminet. Tajemnica Kopernika.


Wydane przez
Wydawnictwo M

Gdyby ktoś obawiał się, że „Tajemnica Kopernika” jest pisana podobnie jak książki Dona Browna, to spieszę rozwiać jego obawy. Jean Pierre Luminet, który jest astrofizykiem zajmującym się kosmologią i teorią czarnych dziur, a poza tym pisarzem i poetą, stworzył bardzo spójną beletrystyczną wersję życiorysu Mikołaja Kopernika.

Powieść ma formę listów, które Michael Maestlin kieruje do swojego przyjaciela i ucznia Jana Keplera. Śledzimy w nich dzieje Mikołaja Kopernika począwszy od jego narodzin, aż po śmierć. Towarzyszymy mu w Lidzbarku Warmińskim, Krakowie, wielu miastach europejskich, w których spotykał się z naukowcami i badaczami, obserwujemy jego działalność kanonika we Fromborku, Olsztynie, a wreszcie doceniamy kunszt łowiecki podczas pobytu w Lubawie.

Oprócz treści prywatnych dotyczących samego Mistrza znajdziemy tu świetnie zarysowane tło historyczno-społeczne, którego nakreślenie pozwala nam podjąć próbę zrozumienia tego, iż Kopernik długo bronił się przed opublikowanie swojego – rewolucyjnego – dzieła.

Książka miała dla mnie jeszcze jedną – dodaną - wartość. Dość dobrze znam region, w którym Kopernik mieszkał, więc w powieści Lumineta szukałam nieobcych mi śladów:) Przyznam, że choć jestem absolwentką szkoły noszącej imię słynnego astronoma niewiele o nim wiedziałam. Dopiero lektura kilku książek, cudnie uzupełniona przez powieść, dała mi sporą wiedzę o życiu Kopernika. Ale o tym, że miał posiadłość w Pieniężnie dowiedziałam się z beletrystyki (więc czy na pewno ja miał?).

Gorąco polecam miłośnikom powieści historycznych – „Tajemnica Kopernika” umili Wam czas i rozwinie Waszą wiedzę:)

P.S. Polecanki:
„Lunatycy” Arthura Koestlera,
„Książka, której nikt nie przeczytał” Owena Gingericha,

"Sekret Kopernika" Jacka Repchecka. 

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Nie ma sprawiedliwości na świecie. Ostrzyłam sobie ząbki na te knigę, ale nie ma jej w mojej bibliotece. Zżera mnie teraz zazdrość, że ty ja przeczytałaś. Nic to ...
jolad6

Monika Badowska pisze...

Jolad,
poproś w bibliotece, może kupią:)

Copyright © Prowincjonalna nauczycielka , Blogger