The Tjong-Khing. Gdzie jest tort?

Wydane przez
Wydawnictwo EneDueRabe
Lubię oglądać nowe książki. Przy oglądaniu – wyłapuję niektóre frazy będące zachętą do lektury, podnoszące przyjemność czekania na czytanie.
Toteż wyobraźcie sobie moją konsternację, gdy podczas oglądania książki „Gdzie jest tort?” nie dostrzegłam żadnego tekstu. Z braku literek skupiłam się na ilustracjach.
Autor umieścił w swojej książce kilkunastu bohaterów. Śledzenie ich historii jest ciekawym i wymagającym skupienia procesem; kameleon łatwo wtapia się w tło, myszy uciekające przez góry i las są trudne do wytropienia, a przeszkadzające wszystkim małpy tworzą tak duże zamieszanie, że aż widoczne na, statycznym przecież, obrazku.
Gdy już opadło ze mnie zdumienie spowodowane brakiem tekstu doceniłam – bardzo – pomysł The Tjong-Khing’a. Książka „Gdzie jest tort?” jest dla dzieci w każdym wieku. Maluchowi opowiemy historie widziane na ilustracjach i będziemy z nim ćwiczyć koncentrowanie się na postaci. Nieco starsze dziecko będzie, na podbudowie ilustracji, opowiadać nam bajki. A i gimnazjalistę można nakłonić do ćwiczeń w konstruowaniu opowiadań pod pretekstem napisania bajki młodszemu rodzeństwu. Zatem „Gdzie jest tort?” to książka, która może towarzyszyć dzieciom od najmłodszych lat aż po prawie dorosłość;)))
Toteż wyobraźcie sobie moją konsternację, gdy podczas oglądania książki „Gdzie jest tort?” nie dostrzegłam żadnego tekstu. Z braku literek skupiłam się na ilustracjach.
Autor umieścił w swojej książce kilkunastu bohaterów. Śledzenie ich historii jest ciekawym i wymagającym skupienia procesem; kameleon łatwo wtapia się w tło, myszy uciekające przez góry i las są trudne do wytropienia, a przeszkadzające wszystkim małpy tworzą tak duże zamieszanie, że aż widoczne na, statycznym przecież, obrazku.
Gdy już opadło ze mnie zdumienie spowodowane brakiem tekstu doceniłam – bardzo – pomysł The Tjong-Khing’a. Książka „Gdzie jest tort?” jest dla dzieci w każdym wieku. Maluchowi opowiemy historie widziane na ilustracjach i będziemy z nim ćwiczyć koncentrowanie się na postaci. Nieco starsze dziecko będzie, na podbudowie ilustracji, opowiadać nam bajki. A i gimnazjalistę można nakłonić do ćwiczeń w konstruowaniu opowiadań pod pretekstem napisania bajki młodszemu rodzeństwu. Zatem „Gdzie jest tort?” to książka, która może towarzyszyć dzieciom od najmłodszych lat aż po prawie dorosłość;)))
4 komentarze:
Rodzic musi być wypoczęty, bo to książka dla niego wymagająca. Ja nie byłem i poległem, ale wkrótce do niej wrócę, bo pomysł uważam za przedni :)
Bazylu,
zgadzam się - wypoczęty rodzic (młodszego dziecka) musi być;)
A mnie się bardzo podoba ten opis ksiażki obrazkowej!
M,
cieszę się:)
Prześlij komentarz