Przejdź do głównej zawartości

Zapadłam w książkę, więc będzie o filmach...

Książka Eugenii Ginzburg liczy sobie ponad 600 stron, a każda z tychże jest tak treściwa, że nie sposób czytać szybciej niż to robię. "Stroma ściana" ma w sobie to "coś", co przykuwa uwagę i nie pozwala odejść od książki myślami. O tym jednak dokładniej, gdy już skończę lekturę...

Udało mi się obejrzeć:

"Bez mojej zgody"


Film zrealizowania jakby w konwencji teledysku. Nieco dialogów i muzyka, długi fragment jakby twórcy filmu chcieli skłonić widzów do zastanowienia się nad dopiero co usłyszanymi rozmowami. Nie przeszkadzało mi to, że zmieniono zakończenie - przy całej wadze filmu finisz był mało ważny.

"Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet"


Rewelacja! Rzadko mogę objrzeć długi film bez kręcenia się, poczucia dłużyzn itp. Ten obejrzałam nie wiedzieć kiedy i żałowałam, że na kolejną część trzeba czekać ho ho ho i jeszcze trochę.

"Gambit turecki"


Ponad tydzień temu pochwaliłam TV, że w ogóle wyświetlą "Gambit...". W tę sobotę obejrzałam trzeci odcinek i zaczęłam oglądać - coraz mniej świadomie - czwarty. I zasnęłam na 15 minut przed końcem;( Ale i tak wrażenie po całości mam bardzo pozytywne:)

Komentarze

clevera pisze…
Spróbowałam obejrzeć "Turecki gambit" i nie wytrzymałam nawet do połowy i trochę zniechęcił mnie do sięgnięcia po B. Akunina.:)
Monika Badowska pisze…
Clevera,
Akunina cenię między innymi za sposób w jaki opowiada swoje ksiązki, za warstwę językową.NIe sposób pokazać tego w filmie.
Nemo pisze…
Kurde, jakie te ludzie są wysublimowane, jeśli chodzi o rosyjskie produkcje, ja na razie ogladam "Bandycki Petersburg" :P
Monika Badowska pisze…
Nemo,
które ludzie?;)
Nemo pisze…
Tutejsze :)
Maniaczytania pisze…
Ja już pisałam w poprzednim wątku, gdzie dawałaś informację o "Gambicie" i teraz po obejrzeniu całości się powtórzę - bardzo mi się podobało :)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Katarzyna Berenika Miszczuk. Tajemnica Dąbrówki

Katarzyna Berenika Miszczuk, bazując na swoich doświadczeniach z pisaniem o świecie pełnym słowiańskich bóstw, wkracza w literaturę dziecięcą. Wkroczyła właściwie książką "Tajemnica domu w Bielinach", bo ta, prezentowana przeze mnie powieść, opisująca rodzinę Lipowskich jest kontynuacją wspomnianej powyżej. I mamy otóż mamę z czwórką dzieci, która zamieszkuje wspólnie z ciotką zmagającą się z chorobą Alzhaimera w Bielinach. Wsi, o której nawet mieszkańców mówią z lekkim przekąsem - "bo wiadomo jak to u nas". Owo "u nas" oznacza bowiem tajemnicze zjawiska, niemniej tajemnicze postaci i świat nie do końca taki jaki znany jest nam powszechnie. Jest on dzielony z domownikami, biedami, błędnymi ognikami i innymi stworzeniami, o których - z dużym zapałem - czyta w Bestiariuszu ośmioletnia Tosia. Jej mama wpadła na straszny, zdaniem dziewczynki pomysł. Szuka niani, która zajmie się nią (prawie dorosłą nią!) i maleńką Dąbrówką. Tosia robi wszystko, by odstraszyć k