Krystyna Bęczkowska. Współczesna powieść dla dzieci i młodzieży po roku 1990.


Wydane przez
Oficynę Wydawniczą Impuls

W przerwie między kryminałami sięgnęłam po niewielką, ale bardzo rzeczową książkę Krystyny Bęczkowskiej. Autorka analizuje literaturę dla dzieci i młodzieży wydaną po 1990 roku pod kątem treści w niej przedstawianych. Owe treści grupuje wokół tematyki rodziny, szkoły, pierwszej miłości, dojrzewania i problemach moralnych. Przygląda się też nieco dokładniej twórczości Doroty Terakowskiej próbując odnaleźć w jej utworach obraz bohatera powieści w kontekście jego rodziny.

Wśród wymienianych przez Krystynę Bęczkowską autorów znajdziemy doskonale znane Martę Fox, Barbarę Kosmowską, Małgorzatę Musierowicz, Annę Onichimowicz, Beatę Ostrowicką. Przywołane są również nazwiska panów: Pawła Beręsewicza, Jacka Lelonkiewicza, Marcina Brykczyńskiego, Grzegorza Kasdepke, Tomka Tryzny.

Mam wrażenie, że jednak więcej w tej książce jest omówionych utworów dla starszych dzieci, czy młodzieży, niż dla najmłodszych czytelników. Być może tematykę na jakiej skupiła się Autorka opracowania łatwiej wyodrębnić w powieściach dla nastolatków. Bez względu jednak na zakres wiekowy odbiorców omawianej literatury wędrówka wskazanymi przez Krystynę Bęczkowską sprawiła mi przyjemność. Większość z przywoływanych książek znam, choć przyznam, że twórczość Ewy Przybylskiej, przedstawiana dość dokładnie, jest mi zupełnie obca.

Na końcu książki bibliografia. Oprócz omawianych powieści znajdziemy w niej listę opracowań cytowanych we "Współczesnej powieści dla dzieci i młodzieży po roku 1990", która to lista cieszy mnie szczególnie; można dzięki niej bardziej świadomie powędrować w świat książek o książkach dla dzieci i młodzieży.

5 komentarzy:

Sheila pisze...

Mam wrażenie, że z literaturą młodzieżową obecnie coraz gorzej...

Monika Badowska pisze...

Sheila,
a możesz rozwinąć to, co powiedziałaś? Ciekawa jestem...

Tajemnica33 pisze...

a ja mam problem z moim młodzieńcem (synem) ma wszelkie objawy alergii na słowo pisane :)

Monika Badowska pisze...

Tajemnica,
cóż... To chyba sprawa indywidualna i tylko żałować należy, że "alergia" nie pozwala mu korzystać z uroków lektur;)

Tajemnica33 pisze...

Nawet nie wiesz jak bardzo żałuję, ale nie ma żadnych tabletek odczulających, no po prostu nic nie działa :(

Copyright © Prowincjonalna nauczycielka , Blogger