Leonardo Da Vinci. Bajki.
Wydane przez
Instytut Wydawniczy Erica
Z przejęciem właściwym czytaniu dzieł mistrza renesansu sięgnęłam po doskonale opracowane przez Leopolda Staffa "Bajki" Leonardo da Vinci. I powiem tyle - dobrze jest się czasami zatrzymać nad czymś, co i pisane jest inną frazą niż współczesna, i odwołuje się do innej niż dzisiejsza rzeczywistości.
W wierszowanych bajkach znajdziemy przyrodę, której zachowanie ma unaoczniać ludzkie postępki. Spotkamy ćmy lecące do światła, rośliny ginące pod ogromem swoich owoców, kamień, który pragnął być w centrum uwagi. Za tymi, jakże bogatymi, alegoriami kryje się krytyka ludzkiej zachłanności, kpina z przekonania o wyższości nad innymi, z uznawania siebie za postać najważniejszą i godną hołdów oddawanych przez innych. Autor nakazuje ostrożność, przestrzega przed przecenianiem własnych możliwości, uświadamia, co może spotkać tych, którzy nie bacząc na innych dbali będą tylko o dobro swoje.
Ciekawa to lektura. Na pochwałę zasługuje jeszcze strona graficzna zbioru - twarda oprawa, tło kart wypełnione, a to szkicami wynalazków, a to pismem ręcznym zaznaczane brązowym atramentem. Na zachętę i ku rozwadze cytat:
Papier widząc, że cały inkaust czarnością
splamiony jest, uskarżał się na to z żałością
Inkaust odrzekł, że na nim napisane słowa
są przyczyną, dla której jeno się go chowa.
[s.12]
14 komentarzy:
Aż oczy przetarłam ze zdumienia, jak zobaczyłam ten tytuł (i autora:)).
Iza,
:)
O proszę, to i piękne i mądre. Szkoda, że pierwsze slszę o tej książce. Trzeba będzie gdzieś za nią poszperać kiedyś :P
Nie wiedziałam o istnieniu tej książki.
Z chęcią prześledzę, przemyślenia mistrza:)
Ja też nie wiedziałam o istnieniu takiej książki, na pewno przeczytam, jak gdzieś znajdę
Interesujący ten cytat:)
Alannada,
powodzenia w szperaniu:)
Biedronka,
:)
Bibliofilka,
dowiedziałam sie o niej niedawno i uznałam, że pora skusic innych do jej przeczytania:)
Marya,
witam bardzo serdecznie:) Gdzieś Panią zagubiłam i bardzo mi miło, że się Pani pojawiła:)
Mnie również troszeczkę oczy się wybałuszyły ze zdziwienia... Bajki?
No cóż, prawdziwy człowiek renesansu.
Nie wątpię w to, że lektura tej książki musiała być ciekawa:)
Zapraszam do zabawy, szczegóły u mnie na blogu:)
Domi,
:)
Izuś,
zajrzałam:)
Ty to umiesz wyszperać ciekawostki.
Agnes,
bo ja fioła mam;)
Ja dostałam książkę z bajkami leonarda na vinci przez zupełny przypadek! otóż moja babcia kupiła kuzynowi właśnie jego bajki... kuzyn ma 5 lat i doznał szoku ;/po 2 dniach dostałam tą książkę (sama nawet ją chciałam [w szkole omawiamy renesans i akurat mi się jak najbardziej to przydało])pozdrawiam ;) masz bardzo fajnego bloga :D
Scarlet,
to cudny zbieg okoliczności:-) Dzięki za dobre słowo:-)
Prześlij komentarz