Przejdź do głównej zawartości

Andrzej Wróblewski. Przejażdżka po Rosji.


Wydane przez
Wydawnictwo Zysk i S-ka

Książka Andrzeja Wróblewskiego to zapis wspomnień Marka Z. Wspomnień specyficznych, bo z działalności handlowo-biznesowej prowadzonej w Rosji oraz pomiędzy Rosja i Polską. Wspomnień opisanych z tak dozą ironią i humorem, że nie sposób opanować się przed wybuchami śmiechu podszytymi konstatacją, że tylko Polak potrafi zrozumieć ów pokrętny sposób funkcjonowania Rosjan i utrwalający tym samym stereotyp o potężnej jak kraj cały i równie niezrozumiałej duszy Rosjanina.

Obserwujemy zatem próby dotarcia do fabryki, w której pakowany w puszki jest kawior, poznajemy specyfikę podróżowania liniami Aeroflot oraz zasady pokonywania granicy pociągiem (z wieloma różnej wielkości instrumentami muzycznymi), śledzimy sytuacje towarzyskie, biznesowe i albo włos nam się jeży na głowie z przerażenia albo oddychamy z ulgą, że u nas jest lepiej.

Ale z każdą odwracana stroną książki zaczynamy się zastanawiać, czy na pewno u nas jest lepiej?

Polecam gorąco!

Komentarze

Anonimowy pisze…
Coś ostatnio ciągnie mnie w stronę tych klimatów - nauka (z przyjemnością!) rosyjskiego na studiach, wstępne zauroczenie Moskwą i Sankt Petersburgiem, wieloletnie już zauroczenie Koleją Transsyberyjską oraz "Mistrzem i Małgorzatą"...
Dziękuję za tę recenzję, na pewno się książką zainteresuję :)

Pozdrawiam,
Miranda
Monika Badowska pisze…
Mirando,
to dość ironicznie przedstawiona Rosja, ale wciąż zachęcam:)
Monochromaticeye pisze…
Karola Wrubel "Planeta Rosja" Polecam jeśli jeszcze ta pozycja nie wpadła w Twoje dłonie. Sądzę że Będziesz ukontentowana. Co do A.W recenzja mnie zaciekawiła i utwierdziła w przekonaniu że należy tą książkę kupić. Dzięki :)
Monika Badowska pisze…
Adrianie,
miałam kiedyś tę książkę w ręku, w bibliotece, ale jej nie pożyczyłam, nie wiem czemu... Pewnie jeszcze kiedyś do niej wrócę:)
Elżbieta pisze…
Dzień dobry!
Cieszę się, że wznowiono tę książkę! Dowiedziałam się o niej od autora, ale I wyd. było wyczerpane. Na szczęście zostało Allegro :-)
A z książki do rodzinnego języka weszła "nielotnaja pagoda" ;-)
Polecam wszystkim, naprawdę warto.
Monika Badowska pisze…
Elżbieto,
ja się cieszę cała tą serią:) I z dużą niecierpliwością wyglądam kolejnych książek:)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Paweł Beręsewicz. Kiedy chodziłem z Julką Maj.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj