Osiołkowi w żłoby dano...

Czuje się jak ten osiołek. Szczęśliwa jestem, że mam z czego wybierać, ale sam proces dokonywania wyboru jest rozdzierający. I to kusi, i to nęci. Żeby ponęciło i Was, przedstawiam:

6 komentarzy:

Lilithin pisze...

Najbardziej zazdroszczę Kutza, więc proponuję zacząć od tej pozycji :) Miłego czytania!

Anonimowy pisze...

Ja też bym zaczął od Kutza. Pozdrawiam.

Anonimowy pisze...

Dla Ciebie to wystraczy na góra tydzień z haczykiem :)
Kutza nie zazdroszczę , zwyczajnie faceta nie lubię .

Monika Badowska pisze...

Lilithin, Quaffery,
zaczęłam od Stachury:)

Niebieska,
ja mam mieszane uczucia względem Kutza, szczególnie odkąd stał się orędownikiem PO. Z tym większą chęcią przeczytam jego książkę.

Anonimowy pisze...

Ciesze się na Twoją o nim opinie , może nawet się nawrócę , podobno książka jest b.dobra w każdym razie szum wokół ogromny . Przyjemnego czytania :)

Anonimowy pisze...

Na początek proponuję serię Kłamcy Ćwieka. Przyznaję, że to jedynie książki z pokazanych, które przeczytałam.

Copyright © Prowincjonalna nauczycielka , Blogger