Przejdź do głównej zawartości

Melissa Marr. Królowa lata.

Wydane przez
Wydawnictwo Nasza Księgarnia

Nastoletnia Aislinn na pierwszy rzut oka nie różni się od swoich rówieśników. Chodzi do szkoły, ma przyjaciółki, spotyka się z chłopakiem. I tylko jej babcia wie, że Aislinn jest Widzącą, tak jak ona i matka dziewczyny. Kobiety widzą wróżki ukrywające się przed spojrzeniami innych śmiertelników. Ponieważ nie jest to bajka  - wróżki nie są przyjaznymi, pełnymi opiekuńczości i troski wobec ludzi istotami, są tymi, których należy się wystrzegać i przed którymi należy czuć uzasadniony lęk.

Keenan, Król Lata, od wieków bezskutecznie poszukuje swojej królowej. Kolejne dziewczyny uwiedzione jego czarem staja się Pannami Zimy – zmienione w taką postać przez bezwzględną matkę Keenana, Królową Zimy.

Fala mody na zasiedlające literaturę młodzieżową postacie żyjące dotychczas tylko w bajkach dla dzieci rozlewa się coraz szerzej i znajduje rzeszę czytelników. Najwyraźniej wielu z nas potrzebuje ukrytej w takich opowieściach magii; odchodzimy od monstrów stworzonych przez oszalałych geniuszy, a powracamy do dawnych legend. Oczywiście prekursorem był Tolkien, ale po nim długo panowała cisza, a gdy teraz, u progu XXI wieku, okazuje się, że człowiek potrzebuje w coś wierzyć, a Bóg traktowany jest jak drobnomieszczańska skaza, ludzie szukają czegoś innego, w co mogliby wierzyć.

Być może strzelam z armaty do muchy doszukując się z tematyce literatury młodzieżowej tak głębokich kontekstów. Ale przyznacie - coś jest na rzeczy…

Komentarze

chwila60 pisze…
Ta książka jest przepiękna. Pomijam treść, która wzbudza złowrogą atmosferę, ale piszę o całokształcie "Królowej lata"-cudowna, baśniowa:)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Katarzyna Berenika Miszczuk. Tajemnica Dąbrówki

Katarzyna Berenika Miszczuk, bazując na swoich doświadczeniach z pisaniem o świecie pełnym słowiańskich bóstw, wkracza w literaturę dziecięcą. Wkroczyła właściwie książką "Tajemnica domu w Bielinach", bo ta, prezentowana przeze mnie powieść, opisująca rodzinę Lipowskich jest kontynuacją wspomnianej powyżej. I mamy otóż mamę z czwórką dzieci, która zamieszkuje wspólnie z ciotką zmagającą się z chorobą Alzhaimera w Bielinach. Wsi, o której nawet mieszkańców mówią z lekkim przekąsem - "bo wiadomo jak to u nas". Owo "u nas" oznacza bowiem tajemnicze zjawiska, niemniej tajemnicze postaci i świat nie do końca taki jaki znany jest nam powszechnie. Jest on dzielony z domownikami, biedami, błędnymi ognikami i innymi stworzeniami, o których - z dużym zapałem - czyta w Bestiariuszu ośmioletnia Tosia. Jej mama wpadła na straszny, zdaniem dziewczynki pomysł. Szuka niani, która zajmie się nią (prawie dorosłą nią!) i maleńką Dąbrówką. Tosia robi wszystko, by odstraszyć k