![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjokoJzaalcSRh2vvmdMqvwT-PGsQfN_wmSQTDrtP5geTpC4v1RnJJbIyudrF7UyqWtuSkHZWJXQLmKsyeK6MfPSjDvr3cHhmARHK_Qehkpm1DQ3LdsWLFMcccRr4-m1GJVp3dqwJ3iBgiw/s320/18.06+001.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4IV-EeOUgb3I1TszdT5zF2-PKp7-Yz51P9bQ18u0RMcghNmLKPFPu9tM2uy0kM_v44a7Op3waq3l2IrVnE3IUL3m_GsY89Ki3amn5R2-YFbB1fjff84_VsUuOFwkbRda62RKijMWeYYYE/s320/18.06+002.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjl-bSmX-uQnngsfzFA2ApfuGQRfM3wKdKj026d9U14WSPy7X77-ekRpMLfsF3FDFmngMQQJCTx0Jr7zM8BdiM51e9xzvkIMWpbDrIoqVs7O06Vno20lYc2G6eRBPI39gtdopnv8YXiB0Hh/s320/18.06+005.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhzgQ0Qn6-LXwhe9j2hnmrum7UgT2NYS3Ru6kW_Dn7kZgeuo6YrUPm3gXNj9CU_f0Zfm1J-tEUk5u7Id7xXgLV7eqJ4IekmOsDaKQh4XwtTp0aq2Jafi9E7WpL4J5hn9OMT0P5l2GR30HX1/s320/18.06+016.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgf0oJ_rQcht37v0R-0mPRKmdnOR7m2KHwFhN7Z23hNALow9k9AqRVCzbIBGJzKGBbDAuRDMACVEqbQLOxW74nXlI4N70FaifMVXHOhfyncJ6MxCZmppn8BRGVFLp3PDWqMZm0iKlJ-l_R/s320/18.06+018.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiDjnLLxMfZ7D0302BjWCwY1gc_zUrUKmLUbaY_y4QkCwKBQ4GIEw8P3GiJnYEvdJwlaPIdOWasZW7_NAyjh009qAg1frQGhu5TxPU1N5NHTsY6S2EyWwQf1EuoymMMpfDPTJvRaZ6_Fxez/s320/18.06+019.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg6HwhW_vMAs4ZiLM6v1FqBvCffEO0VD0pzlDjbsuq1J2CJJnRI85U8lHXtuD725bFlHnOUnqks08YC1dxaWObnoiI2O4ChywIr5bplB7Lfl8ci_sdi4tL01yW6tU5jlPH1sXuFi_5-2UYh/s320/kp.jpg)
To powstało rano:
Z drżącym sercem odstawiłam butelkę. Z pewną taką niesmiałością nałożyłam na talerzyk kurczaka. I furda z nieśmiałością, drżącym sercem i innymi obawami;) Nusia je! Cokolwiek. Byle często. Je kurczaczka i whiskasa juniora. Nie mogła się wczoraj załatwić, więc podsunęliśmy jej jogurt. I smakowało, i pomogło sprawie. Dziś w nocy przyłapałam ją na siedzeniu w Sisulowej misce z mokrym i wyjadaniu z tejże miski. Przed chwilą w akcie protestu na opustoszały talerzyk wskoczyła do miski z suchym i zaczęła szukać w niej skarbu wyrzucając zawartość. Gdy sprzątałam walczyła ze mną oburzona, że niszczę jej taką fajną zabawę. Drogę do kuchni zna bezbłędnie; oprócz szalenie interesujących misek z jedzeniem w kuchni stoi stara maszyna, pod którą można się schować i, spod której można zapolować na przechodzących (Poolusiowi i Świstakom też przypadła go gustu).
Wspina się już na wersalkę, na koszyk i nauczyła się również z nich schodzić. Walczy dzielnie z myszką i piłkami. Zaczepia Sisi, która jest chętna, żeby ją lizać, ale nie pozwala sobie na podgryzanie i daje Nusi delikatnego klapsa.
A to popołudniu:
Kociaste przespały większość dnia. Małe Kociaste wlazło do Sisulowego koszyka, a Sisul umościł się na słońcu. Gusia poprzestała na podusi. Podczas, gdy Z. odkurzał mieszkanie, Gusia schowała się do żółtej miski, Sisi do wersalki, a Nusia stanęła w progu łazienki i wołała bardzo głośno o pomoc. Resztę odkurzania spędziła siedząc mi na stopach w kuchni. Chwilę później Gusia dołączyła do Sisi i nawet dzwonek do drzwi zwiastujący pana z Kącika Pupila (czyli pana ze smakołykami) nie zainteresował ich na tyle, by wersalkę opuściły. Nusia, znużona odkurzaniem, zasnęła na zasilaczu.
Wspomniany pan przyniósł nam różne dobre rzeczy – bardzo dziękuję:) Jest nam miło jeszcze bardziej, gdyż okazało się, iż Kącik Pupila zachęca do zaglądania na Kociokwik:) Nie ma to jak mieć Kotkę Modelkę;)
Teraz wszystkie trzy Kociaste wykonują toaletę wieczorną.
P.S. Nusia wyglądająca jak tortilla, to Nusia po kąpieli. Sisi przytrzymująca główkę Gusi to portret z nocnej walki. Sisi leży na klawiaturze w ramach zachęty do myziania. Reszta zdjęć nie wymaga komentarza:)
Komentarze
dziękuję:)
:)
myślę, że bardziej 5 gerberków o smaku kurczaka;)))