Zakładki



Pławienie się w atmosferze rodzinnej, podróż, powrót do rzeczywistości popodróżnej sprawiły, że jakoś trudno mi zasiąść z książką. Liczę na szybkie unormowanie sytuacji, a póki co... Niedawno Zosik chwaliła się otrzymaną od kogoś, cudnej urody, zakładką. Nie posiadam tak ślicznych zakładek, aczkolwiek rolę zakładak w czytelniczym życiu doceniam. Uwielbiam mieć nowe zakładki, czuję organiczną potrzebę posiadania wielu zakładek i choć nie robię ich sama zdołałam kilkanaście zgromadzić.

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

policzyłam przedwczoraj swoje zakładki;) o liczbie napisałam właśnie u siebie;)

Monika Badowska pisze...

Już idę czytać:)

Anonimowy pisze...

Najbardziej ubolewam nad faktem, że w kółko jakieś gubię :( Chlip

Anonimowy pisze...

ja mam tak samo, notorycznie gubię moje zakładki i znajduje po latach w dopiero co odkopanych ksiązkach;)

Copyright © Prowincjonalna nauczycielka , Blogger