Przejdź do głównej zawartości

Brak złudzeń - wynik losowania


Gratuluję:) Proszę o kontakt na m1b1m1m@gmail.com

Komentarze

KassWarz pisze…
Isabelle:) gratulacje:)
Magia książki pisze…
nie wierzę... a już myślałam, że wszystkie maszyny losujące mnie odrzucają ;P a tu proszę... niespodzianka ;) już ślę namiary :)
Monika Badowska pisze…
Isabelle,
a czemuż miałyby Cię odrzucać? Czekam:)
Magia książki pisze…
do losowań to ja wielki pechowiec jestem :D
słowoczytane pisze…
Nic straconego :) Isabelle przeczyta i zrobi losowanie, które wygram... JAAAAA :)
Anonimowy pisze…
gdzie ja jestem kiedy odbywają się te wszystkie konkursy ?
wiem ,nie powinnam marudzić , niedawno zostałam szczególnie nagrodzona :) szkoda tylko karteczki ...
aj i tak nie czytam , niestety :( nie mam chwilki a jak jest zasypiam na stojąco .....

a u Ciebie zmiany :) już wiosna a może lato ? ślicznie !
Monika Badowska pisze…
Niebieska,
u mnie konkursy są zawsze 1 i 15 każdego miesiąca:) A te inne to nadprogramowe;) Musiałam zmienić kolorystykę, żeby było w opozycji do tego, co za oknem;)
Anonimowy pisze…
Za oknem brrrrr okropnie ! choć u mnie nie pada to zawiewa to co spadło w nocy z soboty na niedzielę , ale zimno potwornie !!!
Wygląda na to że się przeziębiłam :)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Paweł Beręsewicz. Kiedy chodziłem z Julką Maj.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj