Przejdź do głównej zawartości

Erich Kästner. 35 Maja.


Wydane przez
Wydawnictwo Nasza Księgarnia

Ilustrowane przez Bohdana Butenko

Skusiłam się na tę książkę nic o niej nie wiedząc, a kierując się jedynie upodobaniem go Bohdana Butenko, którego grafiki w książkach towarzyszyły moim dziecięcym latom (Ile zatem Bohdan Butenko ma lat?!)

Okazało się, że książka uśmieszyła mi popołudnie, a co za tym idzie – warto sięgać po książki w oprawie graficznej tego ilustratora, bo tekst upiększony rysunkami stanowi wartą przeczytania ciekawostkę:)

Dnia 35 maja pewien chłopiec o imieniu Konrad odwiedził, jak zwykle w czwartki, swojego stryja Rabarbara. Chłopiec powinien odrobić pracę domową – miał opisać morza południowe (ciekawe były przyczyny zadania chłopcu takiej pracy domowej). Stryj postanowił mu pomóc, ale obaj nic by nie zdziałali gdyby nie Negro Kaballo, koń cyrkowy, specjalizujący się w jeździe na wrotkach.

Cała trójka wyruszyła w podróż przechodząc przez starą szafę. Odwiedzili Krainę Pasibrzuchów, Zamek „Pod Wielką Przeszłością”, Świat na Opak, Elektropolis, by wreszcie po równiku dotrzeć do mórz południowych.

Przygody bohaterów są opisane z dużą dawką humoru i dystansu do współczesnych przywar ludzkości. Może z tego powodu jest to książka adresowana nie tylko dla dzieci? 

Znajdziemy tu takie słowa:

Ludzie ci przecież chcą pracować! My takich tu (w Krainie Pasibrzuchów) nie potrzebujemy.
Tutaj, w Elektropolisie, pracuje się tylko dla własnej przyjemności albo, żeby zachować linię, albo żeby komuś zrobić przyjemność albo żeby się czegoś nauczyć.

Myślę, że to świetna książka do czytania jej z dzieckiem. Można wówczas wspólnie popuścić wodze wyobraźni i powędrować w daleką podróż.

Komentarze

Karolina.ja pisze…
Czytałam ją, kiedy wyszła w serii "Cała Polska czyta dzieciom" i też mi się bardzo podobała.
Anna pisze…
Te bardyo lubię ilustracje Butenki. A i moja córka polubiła;)
Monika Badowska pisze…
Anno,
ja od razu się uśmiecham na widok grafik BB:)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Katarzyna Berenika Miszczuk. Tajemnica Dąbrówki

Katarzyna Berenika Miszczuk, bazując na swoich doświadczeniach z pisaniem o świecie pełnym słowiańskich bóstw, wkracza w literaturę dziecięcą. Wkroczyła właściwie książką "Tajemnica domu w Bielinach", bo ta, prezentowana przeze mnie powieść, opisująca rodzinę Lipowskich jest kontynuacją wspomnianej powyżej. I mamy otóż mamę z czwórką dzieci, która zamieszkuje wspólnie z ciotką zmagającą się z chorobą Alzhaimera w Bielinach. Wsi, o której nawet mieszkańców mówią z lekkim przekąsem - "bo wiadomo jak to u nas". Owo "u nas" oznacza bowiem tajemnicze zjawiska, niemniej tajemnicze postaci i świat nie do końca taki jaki znany jest nam powszechnie. Jest on dzielony z domownikami, biedami, błędnymi ognikami i innymi stworzeniami, o których - z dużym zapałem - czyta w Bestiariuszu ośmioletnia Tosia. Jej mama wpadła na straszny, zdaniem dziewczynki pomysł. Szuka niani, która zajmie się nią (prawie dorosłą nią!) i maleńką Dąbrówką. Tosia robi wszystko, by odstraszyć k