![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6_ensQg3SqSnH-QvVDKBLrCcD_ezeG7H0NWwuXcMkVgzKmVKyjkCibLhbECBLawZUwuzUN3y0SlCjaVTPETF8C7jF8hd0UXk_DFaVuYxZ0tb__Lm5FBSjJhCWHoL3q6nNt4JGiJIysCqX/s320/spanie3.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiqj7IM9BiBgfaPB41dkiIaGO1by2ccXst6wJYy5NuoPW41lGchDNI2lJ7zab2ZLVygTjMLao8OmuzAAxuNzOPWPLOOG0cMLeQfn57V83oerwohG54M6-LVfQDABAnLrRlh1_ir2qsZWXdS/s320/spanie2.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhWRSp9xq_1zlP1-jpEgl6v20uzf70upkRE3DFfWb9EIx4thxJXPm3Ddqfu5HrGmFTZ6B8Tap2IPvO5wZ1jt27v7TgAGxga3UFmui9ar7nyimJLsidlq1FN8Gu5pR1zR9xO0eQEbI-w8h4n/s320/spanie1.jpg)
Dziś odbywa się wielkie spanie. Zdecydowanie większe niż w inne dni. Nusia okazała się żywiołowa tylko chwilę po tym jak podlałam kwiatka - chciała koniecznie złapać wodę wsiąkającą w ziemię (po trzech myciach parapetu odpuściła). Gusia znów łapała zajączka i robiła to tak zaciekle, że aż musiałam zdjąć zegarek - żeby nie przysparzać jej zgryzot. Sisuleńka obwąchała arbuza, pomolestowała nas o otwarcie szaf i zdecydowała, że lepiej jest się zwinąć w kłębek i zasnąć.
Szaleństwo w oczach mają wszystkie trzy, gdy zaczynam szeleścić woreczkiem z witaminkami. Wasze też lubią?
Komentarze
Pomyślała chyba "zasłonie oczy - nie będę widzieć aparatu, to aparat nie zobaczy mnie"
;)))