Przejdź do głównej zawartości

Adam Zalewski. Biała Wiedźma.


Wydane przez
Wydawnictwo Red Horse

Sięgając po książkę Adama Zalewskiego pomyślałam, że chyba nie lubię, gdy polski autor osadza akcję swojej powieści poza Polską, na przykład w USA.

Miasteczko Cedar Peak to senna mieścina, w której trudno wyczekiwać atrakcji. Niemalże wszyscy się znają, wiedzą o sobie wiele i w tym mieście – kokonie czują się bezpieczni. Zaburzenie owej sielskiej atmosfery jest nieoczekiwane i co najgorsze przychodzi jednocześnie z dwóch stron – od człowieka i z przeszłości. 

Autor buduje napięcie, umiejętnie żongluje skąpymi informacjami, a jednocześnie odsłania przed czytelnikami tyle tylko wiedzy, ile potrzeba, by silnie przykuć uwagę i myśli. Narrator daje nam do zrozumienia, że on już wie, co się wydarzyło i sugeruje, że owe wydarzenia nie są dobre dla bohaterów czy ogólnie ujmując społeczności Cedar Peak.

Postacie wykreowane przez Zalewskiego są prawdziwe. Boleśnie prawdziwe, jeśli wziąć pod uwagę bestialstwo niektórych z nich. W treści powieści znajdziemy również starą legendę indiańską, której zlekceważenie może przynieść mieszkańcom tego, dotychczas spokojnego miasteczka, wiele cierpienia.

Sięgając po książkę Adama Zalewskiego pomyślałam, że chyba nie lubię, gdy polski autor osadza akcję swojej powieści poza Polską, na przykład w USA. Może i nie lubię, ale nie w przypadku tego autora. Adam Zalewski może pisać o wszystkim i wszędzie, bo robi to rewelacyjnie.

P.S. Na półce mam drugą powieść tego autora "Rowerzysta" - recenzja wkrótce:)

Komentarze

Anonimowy pisze…
Miałem podobne opory, co do Białej wiedźmy, ale okazały się one zupełnie zbędne. Powieść naprawdę świetnie dopisana... i chociaż wątek tytułowej Białej wiedźmy jednak słabszy od wątku z psychopatą, to jednak czytało się naprawdę z zainteresowaniem.
Monika Badowska pisze…
Cedro,
polecam i najnowszą książkę Adama Zalewskiego:)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Katarzyna Berenika Miszczuk. Tajemnica Dąbrówki

Katarzyna Berenika Miszczuk, bazując na swoich doświadczeniach z pisaniem o świecie pełnym słowiańskich bóstw, wkracza w literaturę dziecięcą. Wkroczyła właściwie książką "Tajemnica domu w Bielinach", bo ta, prezentowana przeze mnie powieść, opisująca rodzinę Lipowskich jest kontynuacją wspomnianej powyżej. I mamy otóż mamę z czwórką dzieci, która zamieszkuje wspólnie z ciotką zmagającą się z chorobą Alzhaimera w Bielinach. Wsi, o której nawet mieszkańców mówią z lekkim przekąsem - "bo wiadomo jak to u nas". Owo "u nas" oznacza bowiem tajemnicze zjawiska, niemniej tajemnicze postaci i świat nie do końca taki jaki znany jest nam powszechnie. Jest on dzielony z domownikami, biedami, błędnymi ognikami i innymi stworzeniami, o których - z dużym zapałem - czyta w Bestiariuszu ośmioletnia Tosia. Jej mama wpadła na straszny, zdaniem dziewczynki pomysł. Szuka niani, która zajmie się nią (prawie dorosłą nią!) i maleńką Dąbrówką. Tosia robi wszystko, by odstraszyć k