Przejdź do głównej zawartości

David Gilmour. Klub filmowy.


Wydane przez
Wydawnictwo Dobra Literatura

Podoba mi się ta książka. Podejrzewałam, że będę z niej zadowolona i nie zawiodłam się, o czym miło jest mi napisać.

Gdy nastoletni syn zaczyna opuszczać się w nauce, a jego relacje z ojcem niemal niezauważalnie zaczynają być podszyte narastającą obojętnością i buńczucznością, mądry ojciec podejmuje mądre decyzje. David proponuje synowi rezygnację z formalnej edukacji. Wprowadza jednak zasady: żadnych narkotyków i wspólne oglądanie trzech filmów tygodniowo wybranych przez ojca. Jesse jest zachwycony, błyskawicznie podejmuje decyzję i tak oto zaczyna się wyjątkowy czas w relacjach ojca i syna.

"Klub filmowy" to po pierwsze książka o miłości ojcowskiej. O uczuciu jakie łączy mężczyznę i jego dziecko. O tym, jak z perspektywy ojca wyglądają dni, w których syn czuje się przygnębiony rozstaniem z dziewczyną, w których jest szczęśliwy, bo jego zespół odniósł sukces. 

Po drugie, "Klub filmowy" to opowieść nasycona doskonałymi propozycjami filmowymi, szczegółami dotyczącymi niektórych produkcji. Wzruszyła mnie historia Marlona Brando i przyklasnęłam temu, za co David kocha Clinta Eastwooda: 

2. Kocham to, że - jak to opisał brytyjski krytyk David Thomson - gdy w 1993 roku w London's Film Theatre Clint usiadł obok księcia Karola, każdy dobrze wiedział, kto jest p r a w d z i w y m królem. [s. 100])

Bardzo podoba mi się to, że na końcu książki umieszczono listę filmów, które Jesse obejrzał z ojcem. Lista ta jest doskonałym punktem wyjścia do tego, by urządzić sobie swój "Klub filmowy".

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Katarzyna Berenika Miszczuk. Tajemnica Dąbrówki

Katarzyna Berenika Miszczuk, bazując na swoich doświadczeniach z pisaniem o świecie pełnym słowiańskich bóstw, wkracza w literaturę dziecięcą. Wkroczyła właściwie książką "Tajemnica domu w Bielinach", bo ta, prezentowana przeze mnie powieść, opisująca rodzinę Lipowskich jest kontynuacją wspomnianej powyżej. I mamy otóż mamę z czwórką dzieci, która zamieszkuje wspólnie z ciotką zmagającą się z chorobą Alzhaimera w Bielinach. Wsi, o której nawet mieszkańców mówią z lekkim przekąsem - "bo wiadomo jak to u nas". Owo "u nas" oznacza bowiem tajemnicze zjawiska, niemniej tajemnicze postaci i świat nie do końca taki jaki znany jest nam powszechnie. Jest on dzielony z domownikami, biedami, błędnymi ognikami i innymi stworzeniami, o których - z dużym zapałem - czyta w Bestiariuszu ośmioletnia Tosia. Jej mama wpadła na straszny, zdaniem dziewczynki pomysł. Szuka niani, która zajmie się nią (prawie dorosłą nią!) i maleńką Dąbrówką. Tosia robi wszystko, by odstraszyć k