Grzegorz Kasdepke. Fochy fortuny, czyli niezwykły słownik Kuby i Buby.


Wydane przez
Wydawnictwo Literatura

Na stronie wydawnictwa można znaleźć informację: Podobno niektórzy nauczyciele nie wyobrażają już sobie szkoły bez książek o Kubie i Bubie, która zafrapowała mnie na tyle skutecznie, by wzbudzić chęć zapoznania się z Kubą i Bubą.

Buba i Kuba, bliźnięta, mają babcię, która niedawno wyszła za mąż. Mąż babci, Pan Waldemar, poczuł się znakomicie w roli dziadka i by sprostać odpowiedzialności bycia dziadkiem postanowił przyczynić się do rozwoju słownictwa swoich nabytych wnucząt.

Dwadzieścia trzy opowiadania koncentrują się wokół liter. Mamy zatem admirowanie admirała, kajanie się kreatury, użytek z ułomka, nadobną niewiastę, tytułowe fochy fortuny i inne, różnie zabawne i najeżone słowami powoli znikającymi z naszych wypowiedzi.

Pan Waldemar okazuje się wytrawnym towarzyszem dla nieco rozbrykanych Kuby i Buby, choć czasami i jemu nie starcza już sił, by okiełznać ich szalone pomysły. Najistotniejsze jest jednak to, że bliźnięta niemalże mimowolnie poznają słowa dotychczas sobie obce; nie pozwolą sobie przecież na to, by nie rozumieć tego, co mówi babcia i jej mąż.

Przeurocza książka:-)

3 komentarze:

Bazyl pisze...

A od kiedy to tabaka jest tytoniem fajkowym, że się tak czepię? :)

Monika Badowska pisze...

Bazylu,
nie wiem. Pewnie trzeba by pisać do Autora:-)

Bazyl pisze...

Eee tam. Już doszedłem do tego, że pan Grzegorz ufa słownikom.

Copyright © Prowincjonalna nauczycielka , Blogger