Gość. Obserwatorium. Gdzie śpi kot?
* * *
Przyjechał do nas gość. Sisi delikatnie go obwąchała, ale nie wykazała chęci do zaprzyjaźniania się. Dała się pogłaskać, ale bez zbytniego zachwytu. Czasami podczas galopu przez mieszkanie przystanie na chwilkę zadziwniona, że jest ktoś poza Z. i mną.
* * *
Sisi korzysta z możliwości polegiwania na dużych wyskokościach. Szczególnie chętnie przesiaduje na szafce kuchennej, która usytułowana jest tuż przy oknie. Sisuleńka wtyka wówczas łepek za firankę i obserwuje tramwaje i samochody. Podobna sympatią darzy Sisi szafę w małym pokoju, która to szafa stoi za drzwiami i na której toszafie trudno Sisulka zauważyć. Człowiek kładzie się na podłodze, by sprawdzić czy Kotelek nie schował się pod kredensem albo pod fotelem, a Kotelek spod zmrużonych oczków przygląda się człowiekowi powątpiewając w dobry stan jego zmysłów.
* * *
Wczoraj Sisi lekko zwariowała i spała całe popołudnie w misce na pranie w łazience. Pod wieczór zaszyła się w spiżarce. Zrezygnowała z fotela, na którym chętnie spała na początku naszego tu pobytu i noce spędza w swoim koszyczku poskręcana w precelek. Rano lubi drzemać na osłonecznionym parapecie.
Komentarze:
nougatina
2007/07/24 20:29:30
Odnośnie drugiego akapitu - jak ja dobrze znam to spojrzenie pełne politowania ;)
mbmm
2007/07/25 10:33:07
Leży, patrzy, a jak wepsnę się na palce, żeby choć po stopie ją pogłaskać cofa nogę i wyraża zniecierpliwienie;)))
aga_ata
2007/07/25 18:44:51
Na wysokościach jest najlepiej, te widoki :)
nougatina
2007/07/25 20:37:20
Oj, tak, to zniecierpliwione cofanie stópki też znam :)))
Przyjechał do nas gość. Sisi delikatnie go obwąchała, ale nie wykazała chęci do zaprzyjaźniania się. Dała się pogłaskać, ale bez zbytniego zachwytu. Czasami podczas galopu przez mieszkanie przystanie na chwilkę zadziwniona, że jest ktoś poza Z. i mną.
* * *
Sisi korzysta z możliwości polegiwania na dużych wyskokościach. Szczególnie chętnie przesiaduje na szafce kuchennej, która usytułowana jest tuż przy oknie. Sisuleńka wtyka wówczas łepek za firankę i obserwuje tramwaje i samochody. Podobna sympatią darzy Sisi szafę w małym pokoju, która to szafa stoi za drzwiami i na której toszafie trudno Sisulka zauważyć. Człowiek kładzie się na podłodze, by sprawdzić czy Kotelek nie schował się pod kredensem albo pod fotelem, a Kotelek spod zmrużonych oczków przygląda się człowiekowi powątpiewając w dobry stan jego zmysłów.
* * *
Wczoraj Sisi lekko zwariowała i spała całe popołudnie w misce na pranie w łazience. Pod wieczór zaszyła się w spiżarce. Zrezygnowała z fotela, na którym chętnie spała na początku naszego tu pobytu i noce spędza w swoim koszyczku poskręcana w precelek. Rano lubi drzemać na osłonecznionym parapecie.
wtorek, 24 lipca 2007
Komentarze:
nougatina
2007/07/24 20:29:30
Odnośnie drugiego akapitu - jak ja dobrze znam to spojrzenie pełne politowania ;)
mbmm
2007/07/25 10:33:07
Leży, patrzy, a jak wepsnę się na palce, żeby choć po stopie ją pogłaskać cofa nogę i wyraża zniecierpliwienie;)))
aga_ata
2007/07/25 18:44:51
Na wysokościach jest najlepiej, te widoki :)
nougatina
2007/07/25 20:37:20
Oj, tak, to zniecierpliwione cofanie stópki też znam :)))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz