Przejdź do głównej zawartości

Metoda na czułość









Sisi ma swoiste poczucie tego, jak należy okazywać czułość. Gdyby nie takie jej podejście, pewnie nie miałaby okazji okazywać tejże czułości Gusi, gdyż Gusia nie jest jeszcze na takim etapie socjalizacji, by czułościowała się z Sisi. Sisi podchodzi do Gusi, przewraca się na nią, przytrzymuje całą sobą i okazuje czułość.

sobota, 12 kwietnia 2008

Komentarze:

kochanek155
2008/04/12 10:41:53
słodkie kotki.
kochanek155
2008/04/12 10:42:10
łaadnie ;-).
jestem tu nowy.
zapraszam do siebie ^^
pozdrawiam ;).
mbmm
2008/04/12 10:45:31
Witam.
hersylia810
2008/04/12 12:37:49
No bo ile można czekać na prawdziwe czułości, brawo Sisi! A Gusia nie wygląda na nieszczęśliwą; sądząc po mince, to miłe jej Sisulowe przytulańce :-)
mbmm
2008/04/12 14:51:34
Hersylio,
pewnie, że miłe. Z początku burczy, tak żeby pokazać, że ona ma też coś do powiedzenia w tej kwestii, ale później przymyka ślepka i poddaje się czułościom. Ciekawe kiedy odwzajemni:)))
olianka
2008/04/12 19:25:28
bardzo dobra technika.
cyrkwbani
2008/04/12 19:34:29
swietne kotki kocham koty :) no i fajny sposob okazywania czulosci zebymi tak ktos okazal heheheh :) pozdro
mbmm
2008/04/12 20:40:30
cyrkwbani,
zapraszam częściej:)
Olianko,
też jestem tego zdania:)
daria_nowak
2008/04/13 02:05:16
Nie chce po dobroci, trzeba podstępem i idąc na 'masę':) Ważne, ze skutkuje pozytywnie
mbmm
2008/04/13 10:17:44
Dario,
:)
henio75
2008/04/13 11:51:19
HAHAHA!!! Najwyraźniej Sisi traktuje drugiego kotka jak niedomytego brudasa :) ze schroniska, lub kociego lumpa z gorszej dzielnicy, którego trzeba koniecznie wylizać, bo "pachnie" alternatywnie :)))
mbmm
2008/04/13 14:14:22
Henio,
nie zgadzam się z Tobą. Sisi podobnie traktowała też Lulu. To okazywanie czułości - bez podtekstów;)))
cyrkwbani
2008/04/13 16:30:30
daria zabilas mnie swoim komentem hahahah :)) pozdrowienia ;)) a i owszem bede czesciej wpadał :PPPP

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Paweł Beręsewicz. Kiedy chodziłem z Julką Maj.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj