Przejdź do głównej zawartości

Migawki dnia wczorajszego



















Gdy kotu jest chłodnawo może zrobić różne rzeczy - wejść pod kapę, położyć się na kaloryferze, położyć się koło komputera lub położyć się na nim. Zawsze trzeba wyruszyć do kuchni, gdy dźwięki z niej dobiegające wskazują na to, że będzie dzielone jedzenie. Ale spokojnie, z godnością...  Gdy okazuje się, że dźwięki mówiły prawdę, należy zalec w kuchni, nieopodal ludzkich rąk i bacznie pilnować, czy aby ludzkie ręce do swoich ust nie wiodą tych cudnie pachnących smakołyków. Motto Gusi: Miska napełniona musi być opróżniona. Jak już się człowiek, no – kot naje, należy dostojnym krokiem oddalić się w miejsce dobre do leżenia. Albo zmienić miejsce i z niemocą spowodowaną obżarstwem próbować dokonać toalety. Sisi jest przeszczęśliwa, bo wymyśliłam, żeby kupić kwiatki. A skoro są kwiatki to i jest dzbanek z wodą. Kwiatkom przecież nic nie będzie jak im kotek nieco wody podpije, prawda? Brzuch Gusiowy wywalony do góry jest dla nas najlepszym sygnałem do radości – poczuła się swojsko i bezpiecznie.

sobota, 05 kwietnia 2008

Komentarze:

Gość: , internat02.zset.olsztyn.pl
2008/04/05 09:04:36
Migawki Piękne. Na laptopie jeszcze nie siedziała nasza Mysia,ale zobaczymy. Co do wody z kwiatków, to i owszem-uwielbia!!!
pozdrawiam i zapraszam
mbmm
2008/04/05 10:00:35
Sorkwit,
wszystko zatem przed Wami:)
damalek
2008/04/05 13:03:18
Łaaaaaa, jakie cuden zdjęcie z Sisulkowym jęzorkiem na laptopie :) Bardzo mi się podoba. A mam pytanie, co robią Wasze koty jak jest ciepło na zewnątrz? Chcą wyjść na zewnątrz? Ciągnie je do ptaszysk za oknem?
hersylia810
2008/04/05 14:56:25
Koty to mają życie! Radość z Gusiowego luzu podzielam :-)
olianka
2008/04/05 15:43:46
To chyba fajny koci dzień ;)
mbmm
2008/04/05 15:59:04
Damalku,
nie wiedziałam o jęzorku póki nie zrzuciłam zdjęcia;))) Sisi moszcząca się na klawiaturze i oblizująca z zachwytu wygląda rozczulająco;)))
Hersylio,
dziękujemy:)
Olianko,
mam cichutką nadzieję, że każdy dzień Gusi i Sisi jest fajny:)
nougatina
2008/04/05 19:53:00
Jakbym widziała naszą Sissi. Tylko wody z kwiatków nie pije. Jeszcze ;)
mbmm
2008/04/05 20:43:40
Prawda? Ciekawskie, właźliwe, a przy tym kochane:)))
mosame
2008/04/05 23:21:14
Ileż gracji w tej gusiowej niemocy! A wywalona brzusiem do góry to już prawdziwe cudo! :))))
Też mnie zachwycił sisulowy języczek. :)
daria_nowak
2008/04/05 23:28:30
Postuluję o zmianę nazwy @ z małpy na kota:) Jak widać koty są niezwykle zainteresowane komputerami:)
mbmm
2008/04/06 05:22:31
Mosame,
myślisz, że to gracja?;))) Co do brzuszka - ostatnio zauważyłam, że Gusia stosuje ostatnio coś takiego: kładzie się niby od niechcenia, powoli, leniwie przeciąga przerwacając jednocześnie na plecy, potem zamiera w pozycji "brzuchem do góry" i tylko strzela ślepkami by sprawdzić, czy ktoś widzi i czy ktoś może idzie do niej, bo ślicznie wyeksponowanym brzuszku pogłaskać;)))
Dario,
świetny pomysł:)))
nougatina1
2008/04/06 14:42:21
Wiesz, trochę Ci zazdroszczę, że Twoje kociaste tak lubią mizianki po brzuszku. Nasza od razu przewraca się na grzbiet i rzuca tak ostrzegawcze spojrzenie, że czym prędzej cofamy rękę. A ma taki mięciutki brzuszek - wprost stworzony do głaskania.
chiara76
2008/04/06 21:01:13
słodziaki;)) mojemu P. podoba się ta fota na laptopie (bo on maniak komputerowy;)
mosame
2008/04/06 23:40:15
Mbmm, kotek nawet jak uwala się na człowieku, niczym worek ziemniaków, robi to z gracją ;))
mbmm
2008/04/07 09:34:40
Mosame,
masz rację:)))
Chiara,
bardzo mi miło:)
Nougatino,
trudna sprawa...
henio75
2008/04/07 10:15:10
Mój faworyt: zdjęcie ukazujące czarną kocią stopę...

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Katarzyna Berenika Miszczuk. Tajemnica Dąbrówki

Katarzyna Berenika Miszczuk, bazując na swoich doświadczeniach z pisaniem o świecie pełnym słowiańskich bóstw, wkracza w literaturę dziecięcą. Wkroczyła właściwie książką "Tajemnica domu w Bielinach", bo ta, prezentowana przeze mnie powieść, opisująca rodzinę Lipowskich jest kontynuacją wspomnianej powyżej. I mamy otóż mamę z czwórką dzieci, która zamieszkuje wspólnie z ciotką zmagającą się z chorobą Alzhaimera w Bielinach. Wsi, o której nawet mieszkańców mówią z lekkim przekąsem - "bo wiadomo jak to u nas". Owo "u nas" oznacza bowiem tajemnicze zjawiska, niemniej tajemnicze postaci i świat nie do końca taki jaki znany jest nam powszechnie. Jest on dzielony z domownikami, biedami, błędnymi ognikami i innymi stworzeniami, o których - z dużym zapałem - czyta w Bestiariuszu ośmioletnia Tosia. Jej mama wpadła na straszny, zdaniem dziewczynki pomysł. Szuka niani, która zajmie się nią (prawie dorosłą nią!) i maleńką Dąbrówką. Tosia robi wszystko, by odstraszyć k