Miałam wczoraj przyjemność uczestniczyć w spotkaniu z Wiesławem Myśliwskim, autorem „Widnokręgu”, „Traktatu o łuskaniu fasoli”, dwukrotnie uhonorowanym nagrodą Nike. Spotkanie zorganizowała redakcja miesięcznika „Śląsk”. Zanotowałam kilka zdań podczas rozmowy pana Myśliwskiego z prowadzącą spotkanie:
Pisarz nic nie musi, literatura nie ma żadnych obowiązków.
Ideałem byłoby, żeby pisarz napisał jedną książkę i w niej zmieścił wszystko, co ma do powiedzenia.
Ogarniają mnie wątpliwości, czy mam nadal prawo opisywać świat; każda kolejna książka jest swego rodzaju nadużyciem wobec czytelników, bo albo będę się powtarzał albo będę udawał, że wiem o świecie więcej niż wiem naprawdę.
Literatura jest tylko moim ryzykiem i musze na nią zarobić. Nie traktuję literatury jako swojego zawodu i bronię się przed profesjonalizmem.
Naiwność wobec literatury polega na tym, że po napisaniu książki muszę ją sobie obrzydzić, nabrać do niej dystansu. Takie podejście pozwala mi dojść do wiary w literaturę, do nabrania owej naiwności i poczucia, że nie umiem pisać. Dopiero, gdy jestem w takim stanie mogę usiąść do pisania kolejnej książki.
Kocham nic nie robi. Lubię żyć. Jeśli pomyślę, że miałbym znów coś pisać to robi mi się niedobrze. Ja zmuszam się do pisania. Zmuszam się do pisania, gdy czuję, że coś mnie wybiera, abym to opowiedział.
Człowiek jest z natury istotą opowiadającą. Los to to, co człowiek opowiada o swoim życiu. Opowieść o życiu jest próbą znalezienia w nim jakiegoś sensu.
Nie tyle mnie interesuje CO ludzie opowiadają - mam wrażenie, że znam już to wszystko – ale JAK opowiadają; wyłania się z tego obraz samoświadomości opowiadającego człowieka.
Pisząc porządkuję siebie i siebie badam. Każde pisanie jest pisaniem o sobie; każda postać musi być w pewnym sensie tożsama z autorem.
Literatura jest po to, by człowieka zrozumieć, a nie by być dla niego trybunałem oskarżycielskim.
Są takie sytuacje w życiu, które z każdego człowieka mogą wydobyć geniusz.
Literatura to nie jest sztuka słowa uprawiana przez automianowanych pisarzy, to dotkliwość istnienia, która każe człowiekowi pisać.
Przestrzeń decyduje o nas, o tym kim jesteśmy w istocie.
Jeśli nie odczuwamy dotkliwości istnienia nie możemy doświadczyć świata.
Komentarze
http://www.alfa.com.pl/slask/