
Jak w temacie. Sisuleńka poleguje, gdzie się da i jak się da, byleby uniknąć roztopienia. Ale mimo aury aktywnie uczestniczy w zajęciach domowych. Pieczemy razem ciasto. Piszemy na klawiaturze. Drukujemy. A w przerwach Sisi śpi przykryta wilgotnym ręcznikiem.
piątek, 08 czerwca 2007
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz