Sisi ostatnio budzi nas w przedziwny sposób. Kładzie się poza zasięgiem ręki, przekręca na placy, wyciąga robiąc z siebie baaardzo długiego kota i grucha. Grucha tak długo, aż delikwent mniej głęboko śpiący usłyszy ją i zacznie się podnosić z łóżka. Wówczas Sisulek zarzuca gruchanie, staje natychmiast na wszystkich czterech łapkach i radośnie, skacząc jak na sprężynach, podąża w strone kuchni wydając z siebie dźwięki zdecydowanie zachęcająco-wabiące. Nakarmiona i pożywiona przychodzi do łóżka i układając się między nami lub na nas pomrukuje sennie.
czwartek, 21 czerwca 2007
czwartek, 21 czerwca 2007
Komentarze