Przejdź do głównej zawartości

Swoimi drogami, ale jak…

Sisi chodzi stawiając łapki obok siebie. Gdy była malutka i wychodziła z kuchni najedzona wyglądała jak piłeczka na nogach i szła lekko zarzucając całym ciałkiem. Teraz chodzi wyprostowana i tylko podczas spacerów nadmorskich lub działkowych nieco się rozpłaszcza, jakby w gotowości do polowania. Cudnie wygląda, gdy biegnie za piłką lub inną zabawką. Wówczas każdy jej gest ma przeznaczenie, jest skoncentrowana na złapaniu rzuconego przedmiotu, a jednocześnie wie, że to zabawa, podskakuje wokół owej zabawki, popycha ją przed sobą, by za chwilę znów ją dopaść i unicestwić.

Gusia nie chodzi. Gusia kroczy. Tylne łapki stawia po modelowemu – w jednej linii. Wygląda to przezabawnie, bo mała, chuda (choć już nie tak chuda, jak na początku) Gusia zarzuca podniesionym wysoko tyłeczkiem i zamiata otoczenie, w powietrzu, ogonem. Gdy zaczyna biec, wykonuje źrebięcy podskok. Podobnie poluje na zabawkę – wielki, niczym nie uzasadniony skok, a potem morderstwo na zabawce.

A jak chodzą Wasze koty?

piątek, 28 marca 2008

Komentarze:

hersylia810
2008/03/28 10:42:56
Hesia, czy się oddala z godnością czy ucieka w radosnych podskokach, zawsze jest rozczulająco komiczna na swoich krótkich, a na dodatek nieco krzywych, łapach.
mbmm
2008/03/28 11:36:36
Hersylio,
:)
Gość: zuza, 77.223.195.65
2008/03/28 12:26:31
Moja Czarcia stąpa nobliwie nóżka za nóżka,jak się spieszy to drepcze jak Japonka.Julcia zaś kroczy leniwie jak zaspany lew na sawannie ,łebek na wysokości łopatek,ogon poziomo ,łapy człapią.Za to galop...poszły konie po betonie!Wściekły wzrok.drgający ogon,fałda tłuszczowa na brzuchu faluje na boki jak u morskiej ryby(taki ruch jak płetwy płaszczki) strach się bać!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Katarzyna Berenika Miszczuk. Tajemnica Dąbrówki

Katarzyna Berenika Miszczuk, bazując na swoich doświadczeniach z pisaniem o świecie pełnym słowiańskich bóstw, wkracza w literaturę dziecięcą. Wkroczyła właściwie książką "Tajemnica domu w Bielinach", bo ta, prezentowana przeze mnie powieść, opisująca rodzinę Lipowskich jest kontynuacją wspomnianej powyżej. I mamy otóż mamę z czwórką dzieci, która zamieszkuje wspólnie z ciotką zmagającą się z chorobą Alzhaimera w Bielinach. Wsi, o której nawet mieszkańców mówią z lekkim przekąsem - "bo wiadomo jak to u nas". Owo "u nas" oznacza bowiem tajemnicze zjawiska, niemniej tajemnicze postaci i świat nie do końca taki jaki znany jest nam powszechnie. Jest on dzielony z domownikami, biedami, błędnymi ognikami i innymi stworzeniami, o których - z dużym zapałem - czyta w Bestiariuszu ośmioletnia Tosia. Jej mama wpadła na straszny, zdaniem dziewczynki pomysł. Szuka niani, która zajmie się nią (prawie dorosłą nią!) i maleńką Dąbrówką. Tosia robi wszystko, by odstraszyć k