Przejdź do głównej zawartości

Wieści z korytarza

6.37. Sisi spaceruje po korytarzu, ja maluję się przy lustrze w przedpokoju. Sąsiadka po prawej otwiera drzwi od mieszkania. Sisi biegnie do niej i, bez zbędnej zwłoki, kładzie się na plecach. Sąsiadka pyta - Gimnastykę uprawiasz? Wyjaśniam - Pokazuje jaka jest śliczna. Obydwie wybuchamy śmiechem, a Sisuleńka pokazuje wdzięki.

7:32. Słyszę, że sąsiad z naprzeciwka wychodzi z mieszkania. Za chwilę słyszę natarczywy głos Sisi. Wyglądam na korytarz i widzę jak roześmiany sąsiad schyla się nad kocim grzbietem i delikatnie głaszcze Sisuleńkę.

10:47. Sąsiad z końca korytarza (ten od nieuprzejmej pani) wraca do domu i omija kota. Wchodzę na chwilę do mieszkania, wracam na korytarz i nie zauważam Sisulki. Szukam w mieszkaniu, biegnę przez korytarz i głośno nawołuję. Nie ma jej. Nagle zauważam, że ów niedawno wchodzący sąsiad zostawił otwarte drzwi od swojego mieszkania. Pukam i pytam - Przepraszam, nie ma tu mojego kota. Sąsiad burczy - Jest. Biorę Sisi, przepraszam i wracam szybko do domu. Nogi mi się gną w kolanach - sąsiad wietrzył mieszkanie i miał szeroko pootwierane okna.

7:18. Sąsiad z psem nawołuje psa na spacer. Pies po wyjściu z mieszkania zamiera. Sisi przyjaźnie miaucząc podchodzi do niego, a on zaczyna się cofać. Zabieram kota, sąsiad się śmieje, a ja dowiaduję się, iż pies ma na imię Playboy.

19:35 Pies odmawia wyjścia z mieszkania, gdy Sisi jest na korytarzu.

Sisi, gdy nie chcemy z nią iść spacerować wyje pod drzwiami z minuty na minutę z większą dawką rozpaczy w głosie, a potem przystępuje do działania. Skacze i wiesza się na klamce. Zaczęliśmy zamykać drzwi na zamek.

poniedziałek, 10 grudnia 2007

Komentarze:

izolllda
2007/12/11 15:04:45
A mówią, ze teraz wszyscy żyją anonimowo. A Was zna cała klatka :D
mbmm
2007/12/11 15:41:52
Oj, cały korytarz;) Tylko 5 rodzin:)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Katarzyna Berenika Miszczuk. Tajemnica Dąbrówki

Katarzyna Berenika Miszczuk, bazując na swoich doświadczeniach z pisaniem o świecie pełnym słowiańskich bóstw, wkracza w literaturę dziecięcą. Wkroczyła właściwie książką "Tajemnica domu w Bielinach", bo ta, prezentowana przeze mnie powieść, opisująca rodzinę Lipowskich jest kontynuacją wspomnianej powyżej. I mamy otóż mamę z czwórką dzieci, która zamieszkuje wspólnie z ciotką zmagającą się z chorobą Alzhaimera w Bielinach. Wsi, o której nawet mieszkańców mówią z lekkim przekąsem - "bo wiadomo jak to u nas". Owo "u nas" oznacza bowiem tajemnicze zjawiska, niemniej tajemnicze postaci i świat nie do końca taki jaki znany jest nam powszechnie. Jest on dzielony z domownikami, biedami, błędnymi ognikami i innymi stworzeniami, o których - z dużym zapałem - czyta w Bestiariuszu ośmioletnia Tosia. Jej mama wpadła na straszny, zdaniem dziewczynki pomysł. Szuka niani, która zajmie się nią (prawie dorosłą nią!) i maleńką Dąbrówką. Tosia robi wszystko, by odstraszyć k