Franciszek J. Klimek. Gdy KOT przebiegnie ci drogę. Wiersze najlepsze.
Wydane przez
Wydawnictwo Galaktyka
Poezja Pana Franciszka jest dla mnie najklasyczniejszym przykładem tego, jak napisać wiersz, by pobudzić w ludziach emocje. Każda ze strof powoduje, że albo się uśmiecham, albo zatrzymuję na chwilę i doceniam obserwacje poczynione przez poetę, albo – po prostu – się wzruszam.
To co pisze poeta brzmi jakby poznał on zawiłe ścieżki kocich doznań, podzielił doświadczenia z kotami osamotnionymi i tymi, które dążą do podkreślenia siły własnej osobowości. Autor docenia obecność kotów, co więcej on traktuje koty jako kogoś bez kogo życie nie jest pełne.
Znajdziemy tu zgodność twierdzeń Pana Franciszka z ojcem Bocheńskich – obydwaj panowie twierdzą, że koty mają duszę, że nie jest to atrybut wyłącznie ludzki.
Na zachętę – zapraszam do króciutkiego wierszyka:
O muzyce
Wiem niewiele,
Lecz powiem, co wiem, choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
Jest mruczenie szczęśliwego kota.
1 komentarz:
Poznałem Pana Franciszka Klimka osobiście i zakochałem się w ........ Jego przemądrych wierszach o ........ ludziach. Wiem, że Autor nie będzie mi miał za złe, gdy wcisnę się tutaj z moją "pełną wersją" Jego cudownego wiersza "Gdy kot":
Gdy kot znienacka przebiegnie Ci drogę,
nie rzucaj złego spojrzenia spod powiek,
traktuj to tylko jak małą przestrogę,
bo czasem lepiej że KOT, a nie człowiek.
A gdy Franek znacka przebiegnie Ci ścieżkę,
traktuj to tylko jako żart niewinny.
Nie rzucaj w Niego orzełka ni reszkę,
bo zawsze lepiej że ON, niż ktoś inny...
Panie Franku, powiem wprost po latynosku: "Piszpan!"... Maniana...
Serdeczności !!!!!
Prześlij komentarz