Dorota Sumińska. Świat według psa.
Wydane przez
Wydawnictwo Literackie
W jednym z wywiadów udzielanych przez Panią Sumińską usłyszałam opowieść o tym, że jej mama zapytana o to, jakim zwierzęciem chciałaby być, odrzekła "Twoim psem". To chyba najpiękniejsze co córka może usłyszeć od mamy.
Jamnik Bolek, jak wynika z tej wypowiedzi, jest psem Autorki. Jednak jego wcześniejsze losy, w odróżnieniu od książkowej postaci, są nieznane. Trafił do pisarki mając 11 lat i towarzyszy jej już od lat trzech stając się inspiracją do napisania powieści.
Bolek, narrator w "Świecie według psa" jest rezolutnym jamnikiem. Jako dziecko trafia do młodego małżeństwa, później do pewnej starszej pani, która w swym pojemnym sercu znajduje miejsce dla kolejnego czworonoga. Fascynujące w tej powieści jest to, w jaki sposób Autora umiała oddać umiejętności, przymioty psiego (i kociego) umysłu, osobowości. Zwierzęta wyczuwają emocje, odczytują przeszłość, czują budzącą się w człowieku chorobę. Nie jest tak, że koty nie lubią psów, a psy kotów - trzeba im tylko pozwolić się zaprzyjaźnić.
"Świat według psa" to książka o ludziach, od których zwierzęta są uzależnione. Udomawiając koty i psy zaoferowaliśmy im naszą opiekę. Niestety, nie wszyscy zdają sobie sprawę z tego obowiązku - traktują zwierzęta jak zabawki, jak kolejny gadżet do kolekcji, jak przedmiot, który - gdy się już znudzi - można wyrzucić z domu. Na szczęście są i tacy, którzy traktują zwierzęta jak członków rodziny i pomagają tym odrzuconym przez nieodpowiedzialnych.
Dorota Sumińska napisała książkę do śmiechu i łez. Kolejną już taką książkę. Pozostaję wielbicielką opowieści Autorki.
P.S. A skoro już mowa o zwierzętach odrzuconych i tych, którzy im pomagają - wolontariusze Niekochanych zapraszają:
6 komentarzy:
Dziękuje Ci bardzo :) Dzięki Tobie wzięłam do ręki książkę Pani Sumińskiej :)i już zamówiłam następną :D
O, a ja chętnie przeczytałabym tę książkę :)
Isabelle,
bardzo mi miło:)
Hiliko,
:)
Też bym chętnie przeczytała ;)
A ja swój egzemplarz podałam dalej - obdarowałam nim pewną Basię, która od kilku lat zajmuje się chorym jamnikiem (sparaliżowane tylne łapki - tak jak w przypadku książkowego Bolka). Stwierdziłam, że to chyba najlepsze, co mogę dla tej książki zrobić, chociaż rozstanie było ciężkie :)
Viconia,
no, to miłej lektury życzę:)
Skarletka,
:)
Prześlij komentarz