Reginald Hill. Dalziel&Pascoe. Małe sprzątanko.
Wydane przez
Wydawnictwo Nowa Proza
Zawsze, gdy sięgam po książkę napisaną dwadzieścia, trzydzieści lat temu, czuję, że jest ona napisana inaczej niż współcześnie tworzone powieści. Atmosfera takiej książki zatrzymuje czytelnika przy sobie, fabuła toczy się, bez względu na to czego dotyczy, z poszanowaniem uczuć i uwagi czytającego, a także z wielkim pietyzmem skupionym na bohaterach i wydarzeniach opisywanych w powieści.
Bohaterowie powieści Reginalda Hilla to fascynujące postacie. Dwaj policjanci, dentysta, robotnicy, ludzie ze świata filmowego, rozpustna nastolatka, kobiety wojujące o wolność. Najróżniejsze typy budzące sympatię i niesmak skupione wokół prowadzącego śledztwo Pascoe; jest on elementem gromadzącym wiedzę o wydarzeniach opisywanych w powieści.
Podczas lektury "Małego sprzątanka" byłam, owszem, zainteresowana znalezieniem winnego i rozwiązaniem tajemnicy dostrzeżonej przez dentystę w filmie pornograficznym, ale równie interesujące wydawały mi się realia życia przedstawiane w powieści - relacje między małżonkami, kontakty społeczne, współpraca między policjantami.
Powieść Reginalda Hill jawi mi się jako doskonale skrojony kryminał sięgający do ciemnych strony ludzkiej natury.
* * *
Wczoraj skończył się Międzynarodowy Festiwal Kryminału we Wrocławiu. I choć nie porzucam lektury powieści kryminalnych na zawsze, pora na przerywnik;) A do książek z listy z pewnością wrócę:)
7 komentarzy:
Książka dopiero przede mną - stoi na półce i czeka na swoją kolej :)
Mam w planach poznać bliżej tę książkę. Szkoda, że doba ma tylko 24 godz., bo książek do przeczytania uzbierał się wysoki stosik :) Pozdrawiam!
Hiliko,
u mnie też trochę się naczekała:)
Kasandro,
;)
A czy możesz podać tytuł oryginału? Chciałabym pzeczytać, ale trudno mi znaleźć na liście tytułów angilskich tę właśnie pozycję (najwyraźniej tytuł nie stanowi dosłownego tłumaczenia).
Z góry bardzo dziękuję,
Motylek
Motylku,
tytuł oryginału: "A Pinch of Snuff". Wydane w 1978 roku. Pozdrawiam:)
Pięknie dziękuję! Sprawdziłam - jest u mnie w bibliotece z czego bardzo się cieszę.
Motylek
Motylku,
miłego spotkania z Panami Dalzielem i Pascoe;)
Prześlij komentarz