Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę
Komentarze
Moja siostrzenica uwielbia książki o kucykach, a mi aż ręce opadają gdy po raz 6 mam czytać "My Little Pony Wesołe miasteczko".. Może zrobię jej jakąś małą odmianę i kupię "Piłka Eli" lub "Kwiaty od Eli". Powinno jej się spodobać.
Dziękuję za dodanie do linków.
moja siostrzenica ma rok i cztery miesiące. Jeśli Twoja jest starsza, proponuję książeczki o Lotcie: http://www.zakamarki.pl/show_object.php?id=76&txt=lotta
albo P Peretzr i Lenie: http://www.zakamarki.pl/show_object.php?id=187&req[36]=44&lang=pl
Pozdrawiam:)