Przejdź do głównej zawartości

Tydzień z...

literaturą fantastyczną:
Na półkach znalazłam:

  1. C.M. Valente. Opowieści sieroty.
  2. J. Ćwiek. Kłamca 2. Bóg marnotrawny.
  3. M. Wójtowicz. Podatek.
  4. D. Koontz. Prędkość.
  5. D. Koontz. Kątem oka.
Jak widać, trzy książki są biblioteczne - na "Podatek" czaiłam się już od dawna, ale nie mogłam trafić. Koontz jest efektem wrażenia, jakie wywarła na mnie książka o Trixie. O Ćwieku chyba pisać nie muszę - entuzjastyczna recenzja pierwszego tomu chyba wystarczy? "Opowieści sieroty" trafiły do mnie w podarunku i to, że jeszcze ich nie przeczytałam, budzi we mnie wyrzuty sumienia;)

Komentarze

mandżuria pisze…
Żadnej z tych powieści jeszcze nie czytałam, ale i na mnie czeka "Opowieść sieroty" na półce, a z tego co słyszałam, jest to książka napisana przepięknym językiem i warta każdej chwili nad nią spędzonej. Mam nadzieję, że tak właśnie jest :) Miłego czytania!
Monika Badowska pisze…
Mandżurio,
a może i u siebie zrobisz czytanie tematyczne z "Opowieściami sieroty" w roli głównej? Zapraszam:)
Procella pisze…
"Opowieści sieroty" to książka absolutnie niezwykła, rzadko zdarza się czytać coś tak magicznego.
Anonimowy pisze…
przynajmniej raz mi nie szkoda że nie mogę się podczepić do planu czytelniczego :)
NIE ZNOSZĘ FANTASTYKI !
Lina pisze…
Niestety nie czytałam, żadnej z tych książek :( Za to polecam Koontz'a "Szepty", wg mnie jest niesamowitą lekturą :)
Pozdrawiam!
Monika Badowska pisze…
Lina,
obiecałam sobie, że będę czytać książki Koontza napisane od chwili, gdy miał psa, czyli od 2000 roku:)Jak to zrealizuję to może wrócę do lat wcześniejszych:) Dzięki za podsunięcie tytułu:)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Katarzyna Berenika Miszczuk. Tajemnica Dąbrówki

Katarzyna Berenika Miszczuk, bazując na swoich doświadczeniach z pisaniem o świecie pełnym słowiańskich bóstw, wkracza w literaturę dziecięcą. Wkroczyła właściwie książką "Tajemnica domu w Bielinach", bo ta, prezentowana przeze mnie powieść, opisująca rodzinę Lipowskich jest kontynuacją wspomnianej powyżej. I mamy otóż mamę z czwórką dzieci, która zamieszkuje wspólnie z ciotką zmagającą się z chorobą Alzhaimera w Bielinach. Wsi, o której nawet mieszkańców mówią z lekkim przekąsem - "bo wiadomo jak to u nas". Owo "u nas" oznacza bowiem tajemnicze zjawiska, niemniej tajemnicze postaci i świat nie do końca taki jaki znany jest nam powszechnie. Jest on dzielony z domownikami, biedami, błędnymi ognikami i innymi stworzeniami, o których - z dużym zapałem - czyta w Bestiariuszu ośmioletnia Tosia. Jej mama wpadła na straszny, zdaniem dziewczynki pomysł. Szuka niani, która zajmie się nią (prawie dorosłą nią!) i maleńką Dąbrówką. Tosia robi wszystko, by odstraszyć k