Przejdź do głównej zawartości

Wojciech Górecki. Toast za przodków.

Wydane przez
Wydawnictwo Czarne

Z zapisków, dziennikowych i reportażowych, Wojciecha Góreckiego wyłania się barwny świat. Świat, który ginie, tak jak ginie tradycyjna kultura Kaukazu w niektórych jego miejscach. Świat wciąż zachwycający, ale i przerażający pewną bezwzględnością, która bezwzględnością jest jedynie w oczach osób przybywających w tamte rejony świata.

Na mapie Armenia, Gruzja, Azerbejdżan leżą niezbyt daleko od Polski. Przestrzeń mentalna stanowi jednak o wiele silniejszą barierę niż geograficzna i chwała Autorowi za to, że pokonując ową przestrzeń chce nam przedstawić kraje Kaukazu Południowego.

Wielość wątków, które mnie poruszyły w "Toaście za przodków" jest tak znaczna, że aż trudno mi pisać. Smutkiem napawają mnie wioski, które zanim dotarła do nich dobra droga stanowiły serce tradycji kaukaskiej, a które wraz z urastającą do rangi symbolu drogą, zatracają się w pędzie ku cywilizacji i pieniądzom, niepomne odwiecznej tradycji gościnności. Zadziwia istnienie naukowego instytutu walczącego o zachowanie dobrego imienia Stalina. Przeraża korupcja, która każe nieufnie traktować prawnika udzielającego porad za darmo, a posiadanie drugiej rodziny przez człowieka umiejącego zadbać o finanse uznawać za coś godnego szacunku. Intryguje rozwijające się Baku porównywane przez Autora do Łodzi z "Ziemi obiecanej".

Pozostaję pod dużym wrażeniem. I z jeszcze większą ciekawością Kaukazu.

Komentarze

mandżuria pisze…
Brzmi to po prostu wspaniale, szkoda, że przegapiłam losowanie... tymczasem będę się za książką rozglądać :) pozdrawiam ciepło!
Monika Badowska pisze…
Mandżurio,
udanego rozglądania:)
Anonimowy pisze…
juz przeczytalas?? ekspress :)
Monika Badowska pisze…
2lewastrona,
czytałam w weekend, tylko z recenzją mi zeszło;)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Katarzyna Berenika Miszczuk. Tajemnica Dąbrówki

Katarzyna Berenika Miszczuk, bazując na swoich doświadczeniach z pisaniem o świecie pełnym słowiańskich bóstw, wkracza w literaturę dziecięcą. Wkroczyła właściwie książką "Tajemnica domu w Bielinach", bo ta, prezentowana przeze mnie powieść, opisująca rodzinę Lipowskich jest kontynuacją wspomnianej powyżej. I mamy otóż mamę z czwórką dzieci, która zamieszkuje wspólnie z ciotką zmagającą się z chorobą Alzhaimera w Bielinach. Wsi, o której nawet mieszkańców mówią z lekkim przekąsem - "bo wiadomo jak to u nas". Owo "u nas" oznacza bowiem tajemnicze zjawiska, niemniej tajemnicze postaci i świat nie do końca taki jaki znany jest nam powszechnie. Jest on dzielony z domownikami, biedami, błędnymi ognikami i innymi stworzeniami, o których - z dużym zapałem - czyta w Bestiariuszu ośmioletnia Tosia. Jej mama wpadła na straszny, zdaniem dziewczynki pomysł. Szuka niani, która zajmie się nią (prawie dorosłą nią!) i maleńką Dąbrówką. Tosia robi wszystko, by odstraszyć k