4 komentarze:

mustahelmi pisze...

Dusze artystyczne wiedzą jak bardzo inspirujące mogą być koty :)

millena4 pisze...

Życiorys Poświatowskiej i ta rzeźba w zimowej scenerii , zrobiły na mnie wrażenie, ale nie było tam kota.
W jesiennej scenerii też wygląda eterycznie.
Kot jest od niedawna. Razem raźniej i kiedy my nie widzimy kobieta i kot ożywają.

nougatina1 pisze...

Gdzie jest tak pięknie?

kociokwik pisze...

Nougatino,
w Radiu Katowice usłyszłam, że w Częstochowie:)

Copyright © Prowincjonalna nauczycielka , Blogger