1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Spotkałem się kilka lat temu z opinią że formuła targów się wyczerpała co prawda była to inna dziedzina ale stwierdzenie wydaje mi się że sensowne.

Poza tym narobiło się firemek robiących "targi" i targów taka ilość że w sumie to z jednych na drugie można od razu jeździć a to niestety deklasuje taki rodzaj imprezy. Następuje pewien przesyt i chyba rynek zaczyna weryfikować ilość targów zarówno ze strony odwiedzających jak i wystawców którzy mają płacić naprawdę spore pieniądze za wystawienie się.

Copyright © Prowincjonalna nauczycielka , Blogger