Teresa Siedlar – Kołyszko. Byli, są. Czy będą...?


Wydane przez
Wydawnictwo Impuls


Teresa Siedlar-Kołyszko zabiera nas w podróż. Wędrujemy w raz z nią na ziemie, które niegdyś polskie dziś leżą za granicą, na Białorusi i Ukrainie. Dwadzieścia lat temu Teresa Siedlar-Kołyszko wierzyła, że Polakom tam mieszkającym nic nie zagrozi. Podczas odwiedzin polskich wsi, Polaków czynionych kilka lat temu zaczyna wątpić w przetrwanie polskiej kultury w odwiedzanych przez nią miastach i wsiach.

Autorka zabiera nas w podróż nie tylko fizyczną, dzięki jej pytaniom i życzliwemu nastawieniu wobec rozmówcy poznajemy historie rodzin żyjących w dawnej Rzeczpospolitej, wyruszamy w przeszłość, by z jej wyżyn spostrzec na ubogą teraźniejszość.

Rzadko wzruszam się podczas lektur, ale ta wywoływała u mnie zaciśnięcie gardła, łzy pojawiające się gdzieś na granicy powiek. Ci, portretowanie przez autorkę ludzie, żyli w Polsce do chwili, w której ktoś złapał za ołówek i na mapie nakreślił granicę oddzielając ich od polskości. Została im ona tylko w mowie, modlitwie, marzeniach o wszechobecnym języku polskim.

Myślę, że podróż odbyta po śladach Teresy Siedlar-Kołyszko byłaby cudowną lekcją partiotyzmu, nie tylko dla młodych ludzi. Czytając tę książkę zastanawiałam się, ile w nas – obcujących codziennie z Polską – jest miłości do Ojczyzny i czy prawdziwi Polacy nie mieszkają dziś tam, gdzie już nawet mszy nie odprawia się po polsku.

Brak komentarzy:

Copyright © Prowincjonalna nauczycielka , Blogger