Kryminalnie...
Długi czas nie czytałam kryminałów innych niż te napisane przez Agathę Christie. W wieku już zdecydowanie dorosłym poznałam twórczość Michaela Connelly’ego, P.D. James, Dorothy Uhnak, Borisa Akunina, Jonathana Kellermana, Steve'a Martini'ego, Andrewa Vachssa czy Johna Katzenbacha. Ostatnio odkrywam Aleksandrę Marininę, Spillane'a i Batya Gur oraz polskich autorów powieści kryminalno-sensacyjnych. Podoba mi sie ten mroczny świat nakreślony przez pisarzy.
Czytacie kryminały? Jakich autorów cenicie?
34 komentarze:
Bardzo lubię kryminały, kiedyś to był mój ulubiony gatunek. Teraz już mi trochę przeszło a może bardziej chodzi o to, że potrzebuję jednak większej różnorodności?
Mimo to mój kryminalny kanon to:
- Donna Leon
- Ian Rankin
- Henning Mankell
- Sjowal/Wahloo
Bardzo lubię też Karin Slaughter, Joe Alexa, Jo Nesbo, Leenę Lehtolainen, Stephena L. Cartera.
Z pewnością jest ich więcej, ale teraz, tak na już, to do głowy przychodzą mi te nazwiska. To pewnie też coś znaczy :)
Nie lubię raczej Christie (choć filmy o Marple uważam za urocze i chcę zebrać wszystkie 12 części), nie przepadam za Marininą, tym gościem od psychiatry Alexa (choć znowu: ekranizacje z Morganem Freemanem uważam za świetne). Omijam tez kilku innych, ale znowu nie pamiętam nazwisk, co w tym przypadku jest błogosławieństwem, bo po cóż zaśmiecać sobie umysł danymi pisarzy, których się nie lubi? Na regale w księgarni i tak ich rozpoznam ;)
Pozdrawiam
Zapomniałam o Mankellu... ;) A są filmy na podstawie powieści Kellermana? Pamiętasz jakiś tytuł? Chętnie bym obejrzała.
Mankell, Cynthia Harrod-Eagles, Laura Lippman. -tych narazie poznalam i uwazam za świetnych pisarzy.
Mary,
ja właśnie poszukuje książek Lippman, by się z mini zapoznać:)
Nie będę oryginalna - Mankell, Mankell i Mankell ;) A tak bardziej serio - oczywiście poza Mankellem czytam też innych autorów kryminalnych:
- Aleksandrę Marininę (pomimo tego, że momentami irytuje mnie Nastia Kamieńska, jakoś przekornie lubię prezentowany w cyklu obraz Rosji),
- Borisa Akunina (chociaż przyznam, że trochę zajęło mi przyzwyczajenie się do dość specyficznego języka),
- Karin Fossum (przypadkiem odkryłam "Oko Ewy"),
- Jeffery'ego Deavera (chociaż to chyba bardziej thriller/sensacja, bo zwykle wiadomo, kto zabił i chodzi głównie o wyścig z przestępcą i czasem).
Od czasu do czasu sięgam po Agathę Christie i Georgesa Simenona, ale przyznam szczerze, że czasami - jak dla mnie - trącą myszką.
Z reguły nie zachwycają mnie zupełnie amerykańskie kryminały (Deaver jest chyba jedynym wyjątkiem, chociaż w jego przypadku trudno mówić o zachwycie - podziwiam dbałość o szczegóły, dogłębne zbadanie tematu, który porusza, ale rzadko wciąga mnie tak jak Mankell czy pozostali).
Bookishaga,
o Karin Fossum czytałam i nabrałam na nią ochoty. A wśród kryminalistów (jakby to powiedziała Joanna Chmielewska)amerykańskich największe wrażenie zrobiły książki Vachssa (i najbardziej polubiłam jego bohatera i psa owego bohatera):)
Ekranizacje Kellermana? Proszę bardzo :) Przynajmniej te z Freemanem:
- Kolekcjoner
http://www.filmweb.pl/f85/Kolekcjoner,1997
- W sieci pająka
http://www.filmweb.pl/f3797/W+sieci+paj%C4%85ka,2001
Może było coś jeszcze, ale ja znam tylko te dwa tytuły.
Inblanco,
ale to są ekranizacje powieści Jamesa Pattersona:(
A bo widzisz jakoś nigdy nie mogę zapamiętać, który jest od czego. Mylą mi się Patterson, Kellerman i Connelly. Dlatego napisałam o autorze od Alexa, bo tak łatwiej :) I myślałam, że o niego się pytasz.
A mi jeszcze się przypomniał Lehane. Zwłaszcza "Rzeka tajemnic" była rewelacyjna. i to zarówno książka, jak i ekranizacja.
Bohaterowie Pattersona i Kellermana noszą to samo imię - Alex:)))Tylko ten od Connelle'go to Harry (Hieronim)Bosch. No, tak Lehane to też klasa.
Mało czytam kryminałów takich tradycyjnych, wolę powieści historyczno-detektywistyczne np. "Artur i George" Barnesa (prawnicza), "Sens nocy. Spowiedź" Coxa (wiktoriańska), serię o kobiecej agencji detektywistycznej Alexandra McCalla Smitha (cudownie inne, urokliwe) oraz Akunina (za światny klimat, humor). Przymierzam się do Patricii Highsmith i Roberta van Gulika. Ale o nich jakoś nie piszecie :-)
Kryminały czytam, mam trochę zboczenie zawodowe w kierunku medycznych. Bardzo podobały mi się "Chirurg", czy "Skalpel" Tess Gerritsen, które gorąco polecam, bo mrożą krew w żyłach. Ostatnio moja "miłość" do tej autorki zmalała, może dlatego, że nie chcę ciągle czytać o czymś związanym niejako z pracą.
Czytuję też Cobena, ale raczej nie ma się czym chwalić. To książki z serii przeczytaj w jedno popołudnie i zapomnij.
To pisałam ja nenneke.blox.pl, znana jako anaman:)
Awito,
Cox leży u mnie na stole i grzecznie czeka na kolejke w czytaniu;) Smithem też się zachwyciłam, przeczytałam kilka jego książek. Gulika znam tylko oczami - stał na półce w bibliotece, z której korzystałam. No i z recenzji - ktoś ostatnio pisał o jego książce/książkach na blogu (ale mam sklerozę i nie pamiętam kto).
Nenneke znana jako Anaman,
przyznam, że po "Toksynie" odechciało mi się kryminałów medycznych. Tym bardziej, że wystarczy wejść do większości z naszych przychodni, żeby doświadczyć horroru;)
Dla mnie - przede wszystkim Mankell [klasa sama w sobie, polecam zwłaszcza "O krok" oraz "Mordercę bez twarzy"].
Z Polaków - Joe Alex, a z młodszego pokolenia Marek Krajewski.
Ostatnio odkryłem Reeda Arvina - po polsku wydano 2 jego powieści - "Krew aniołów" i "Ostatnie pożegnanie", obie gorąco polecam!
Insider,
a czytałeś Wrońskiego?
Reeda Arvina nie znam, ale skoro polecasz - poszukam.
Przypomniałam sobie za to o istnieniu jeszcze jednej pisarki - Elisabeth George (http://www.elizabethgeorgeonline.com/)
Elizabeth George... przed erą Mankella zaczytywałam się nią. Szkoda, że tak mało jej rzeczy wydali. A że i serialu u nas nie emitowali, tom sobie go poogladała na czeskiej jedynce.
Przypomniała mi się jeszcze Ruth Rendell i jej seria o Inspektorze Wexfordzie. Też dobre.
Inblanco,
ja to strasznie niefolmowa jestem i o większości ekranizacji nie wiem;) Ruth Rendell - będę szukać:)
Mankell, Marinina, Polakowa, Izzo, Martha Grimes, Caroline Graham, of course Agatha. Z polskich wczesna Chmielewska, ale i nowsi autorzy, jak Konatkowski czy Miłoszewski.
Chiaro,
do Polakowej mam mieszane uczucia, Izzo nie znam, Grimes, którą wiele ośób na blogach się zachwyca dla mnie jest niestrawna. Zapomniałam o Miłoszewskim! Kajam się;)
hm, Wrońskiego niestety nie czytałem. Kolejna luka w mym spisie lektur :/
Przypomniałem sobie jeszcze o Borisie Akuninie - dobre intrygi, styl no i KLIMAT. Rosyjskie pisanie najwyższej próby.
A tak z innej beczki - widzę, że teraz czytasz Stuhra; u mnie ta książka czeka w kolejce [wieczny brak czasu], moja 'współ-blogowiczka' gorąco ją polecała.
Insider,
polecam Wrońskiego i jego komisarza Maciejewskiego z Lublina:)
I polecam Stuhra - już kończę i jestem zachwycona:)
Ja raczej nie czytam kryminałów, ale kiedy byłem piękny i młody zaczytywałem się w kryminałach Joe Alexa vel Macieja Słomczyńskiego. Takie tytuły jak: „Cichym ścigałam go lotem”, „Śmierć mówi w moim imieniu”, „Jesteś tylko diabłem”, „Piekło jest we mnie”, czy „Zmącony spokój Pani Labiryntu” były dla mnie kanonem kryminału. Polecam, jeśli lubisz klasykę.
Quaffery,
Joe Alexa znam tylko z Bluszcza i nie bardzo mi podpasował...
O, o Izzo zapomniałam. Na razie przeczytałam "Total Cheops" i mogę polecić, ale bardziej ze względu na plastyczne opisy mrocznej Marsylii, niż intrygę kryminalną.
Zaczynałam od Joe Aleksa:) Teraz bardzo lubię Arnaldura Indridasona, Yrsę Sigurdardóttir, Viktora Arnara Ingolfsona, przeczytałam również całeho Mankella, Krajewskiego. Kellermanna przeczytałam niedawno jedną książkę i wogóle mi się nie podobała:( Ale kryminałem nie pogardze, o nie!
Bookishaga,
a to sie dzieje współcześnie?
Anno,
pamiętam, że pisałaś o Kellermanie niechętnie, ale mnie pasuje:)
dla mnie najlepszy z najlepszych to Mankell :) niezmiennie od dłuższego czasu; ostatnio trafiłam na Larssona i jego 'Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet'- ogłaszam wszem i wobec, że naprawdę warto :) pozdrawiam
Basiu,
jak widzisz Larsson trafił na moją listę marzeń:)
Akcja "Total Cheops" jest osadzona w latach dziewięćdziesiątych XX wieku, czyli w miarę współcześnie, ale muszę przyznać, że niektóre motywy i rozwiązania przywodzą na myśl lata 40., film noir i tym podobne.
Bookishaga,
dzięki:)
Mo, chyba trafiłam na jakąś jego gorszą ksiąxkę, bo był mi gorąco polecany. Może skuszę się kiedyś na jeszcze jedno podejście...
Anno,
bedę czekała na Twoje spotlanie z Alexem Delwerem i Milem:)
Uwielbiam Alexandra McCall Smitha. Nie tylko cykl o mme Ramotswe jest rewelacyjny, ale również seria z niedzielnym klubem filozoficznym. Inne moje typy to:
-Denise Mina "Pole krwi" (lada chwila wyjdzie "Martwa godzina");
-Sarah Waters "Złodziejka", Kylie Fitzpatrick "Dziewiąty diament", Sheri Holman "Błękitna suknia", Barbara Ewing "Magnetyzerka" (kryminały z epoką wiktoriańską w tle);
-seria o detektywie Monku Lee Goldberga (serial też świetny);
-"Cichy zabójca" i "Ciotka małych dziewczynek" Izabeli Szolc;
-"Sprawiedliwość owiec" Leonie Swann i "Księga zemsty dla miłośników zwierząt" Patricii Highsmith (kryminały ze zwierzęcymi bohaterami);
-"Burza z krańców ziemi" Asy Larsson, "Studio sex" i "Rewanż" Lizy Marklund, "Sprawa Ewy Moreno" Hakana Nessera, "Smilla w labiryntach śniegu" Petera Hoega, "Plaża muszli" Marie Hermanson (kryminały skandynawskie);
-"Mistrzyni sztuki śmierci" i "Labirynt śmierci" Ariany Franklin (kryminał rozgrywający się w średniowiecznej Anglii);
-seria "Imprimatur, Secretum, Veritas, Mysterium, Unicum" Rity Monaldi i Francesco Sortiego rozgrywająca się w Europie w XVII i XVIII wieku;
-"Ostateczne wyjście" i "Groteska" Natsuo Kirino, "Oko jadeitu" i "Papierowy motyl" Diane Wei Liang(kryminały azjatyckie);
-"Gomorra" Roberto Saviano (wprawdzie to reportaż, ale czyta się jak świetny kryminał);
-"Hotel Świat" Ali Smith;
-"Ewa i złoty kot" Joanny Szymczyk;
-"Krwawiąca blizna" i "Syreni śpiew" Val McDermid;
-"Ślepy strach" Lynn Abercrombie
-seria Alicii Gimenez-Bartlett z Petrą Delicado i Ferminem Garzonem w rolach głównych;
-"Gazeta Lokalna" i "Krew mojej konkubiny" Shulamit Lapid;
-"Zabójstwo buziaczka" Mehmeta Murata Somera (kryminał turecki z transwestytą w roli głównej);
-"Czułość wilków" Stef Penney;
-"Grace i Grace" i "Ślepy zabójca" Margaret Atwood;
-"Ofiary lata" Camilli Way;
-"Co widziały wrony" Ann-Marie MacDonald;
-cykl Kathy Reichs z dr Brennan;
-"Ryzyko zawodowe" i "As w rękawie" Stelli Rimington;
-"Ahatanhel" Natalki Śniadanko (tym razem Ukraina);
-Gillian Flynn "Ostre przedmioty"
-"Dom na pustkowiu" Andrei Marii Schenkel;
-"Dom w Riverton" Kate Morton
Kilargis,
wow - ale lista... Oczywiście zapomniałam o Kathy Reichs i Ednie Bucannan(która przyszła mi do głowy dziś w bibliotece).
Po tych naszych wspólnych komentarzowych wyliczankach dopadło mnie pytanie - "Kiedy ja to wszystko przeczytam?"
Prześlij komentarz