Przejdź do głównej zawartości

Nowe pismo Egmontu


Littlest Pet Shop – Zakątek Zwierzątek to dwumiesięcznik adresowany do miłośników zwierząt, głównie dziewcząt w wieku 4-8 lat, a także do wielbicieli małych zabaweczek - zwierzątek z linii Littlest Pet Shop firmy Hasbro. W piśmie te zabawkowe postaci występują jako wesołe, ciekawskie i lubiące przeróżne zabawy i zagadki zwierzątka. Znajdują się wśród nich Konik, Żabka, Małpka, Kotek i inne. 

Wszyscy zwierzęcy bohaterowie pojawiający się na łamach kolejnych numerów pełnią równorzędne funkcje. Jest to nowa formuła pisma. Brak w niej historyjek czy komiksów z jednym bohaterem w roli głównej, znaleźć można za to podane w przystępny sposób informacje o różnych zwierzętach. W każdym numerze 3 strony wypełnione są ciekawostkami o poszczególnych gatunkach zwierząt, a w przypadku tych domowych informacje uzupełnione są także poradami dla potencjalnych właścicieli. Dzięki temu Littlest Pet Shop - Zakątek Zwierzątek uczy wrażliwości, zachęca do aktywnego poznawania świata zwierząt i otwiera dzieci na nowy rodzaj relacji, jaki może wytworzyć się pomiędzy człowiekiem a zwierzakiem. 

Najwięcej miejsca w piśmie zajmują strony z activity, np. zgadywanki, krzyżówki, szarady, labirynty, szukanie różnic, ćwiczenia na spostrzegawczość, a nawet sudoku. Miłą niespodzianką okażą się także z pewnością prezentacje filmowych bohaterów zwierzęcych znanych z ekranów kinowych. Jako pierwszy pojawi się popularny Garfield.

Do okładek wszystkich numerów magazynu dopięty będzie komplet 20 naklejek z wizerunkami figurek Littlest Pet Shop, które w nich występują. Naklejki te służyć mają do rozwiązywania rozmaitych zadań w piśmie – konkretną naklejkę należy przykleić we właściwym miejscu. Atrakcyjność pisma podnoszą jeszcze inne dodatki: zwłaszcza tekturowa wszywka z elementami do wyjęcia i złożenia – w numerze pierwszym będzie to domek dla ulubionego zwierzątka. W każdym wydaniu magazynu znajdą się 2 plakaty oraz 4-stronicowa kolekcja 16 zwierzątek z ich opisami do wycięcia. Dzięki temu dziecko ma szansę uczyć się konsekwencji, odpowiedzialności i dbałości o zdobyte rzeczy.

Urozmaiceniem dla czytelników będą zamieszczane we wszystkich numerach konkursy z atrakcyjnymi nagrodami oraz strona fanklubowa, prezentująca prace, zdjęcia i listy od dzieci.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Magdalena Okraska, Nie ma i nie będzie

Z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po tę książkę, bo zanim do mnie dotarła przez sieć przetoczyła się dyskusja zwolenników i przeciwników tego, jak Magdalena Okraska o miastach opuszczonych przez dające zatrudnienie przedsiębiorstwach pisze. A jakie jest moje zdanie? Ta historia to wiele pięćdziesiątek wódki, udek kurczaka, cudzych kołder w cudzych domach (nigdy nie śpię w hotelach, śpię u bohaterów), długich rozmów i krótkich puent. To kilometry pokonane busikami, albumy rodzinne, lokalne biblioteki i lokalne mordownie. Pojechałam do nich i powiedziałam "Opowiedz mi". Tak kończy się jeden z tekstów wprowadzających do rozdziałów poświęconych poszczególnym miastom. Wraz z autorką odwiedzamy Wałbrzych, Włocławek, Będzin, Szczytno i kilka innych miejscowości, których przeszły rozwój osadzony był na istniejącym, prężnie działającym i rozwijającym się przedsiębiorstwie, a które wraz z jego likwidacją podupadły. Magdalena Okraska rozmawia zatem z mieszkańcami i tymi, którzy już owe...

Pożegnanie

Od kilku dni zbieram się, by napisać o odejściu Amber. Jest mi trudno, odpycham ten czas, ale uznałam, że to będzie sposób na pewnego rodzaju domknięcie - tak mi bardzo potrzebne. Amber zamieszkała z nami 25 lipca 2019 roku. Wypatrzyłam ją na FB schroniska w Tomaszowie Mazowieckim, pojechaliśmy na wizytę zapoznawczą, a kilka dni później - już po nią. Ułożona w bagażniku na wygodnym materacu, przeczołgała się na tylne siedzenie i ułożyła na moich kolanach. Tak dojechaliśmy do domu. O początkach wspólnego życia przeczytacie TUTAJ  i TUTAJ . Gdy już nieco okrzepliśmy w codzienności z psem, a Amber - z ludźmi i kotami, pojawił się pomysł na wspólny jesienny wyjazd w Beskid Niski. Zanim to jednak się stało psica miała atak padaczki, co spowodowało, że wyjazd odwołaliśmy, wdrożyliśmy leczenie i od nowa zaczęliśmy oswajać z nami i wspólnym życiem zdezorientowanego chorobą psa. Udało się ustabilizować zawirowania zdrowotne i wówczas zaczęliśmy się cieszyć sobą wzajemnie już na 100%. Dopier...

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę...