Przejdź do głównej zawartości

Po wizycie













Szukując się do wizyty u doktora spojrzałam na Nusię, która dziś się do weterynarza nie wybierała. Spojrzałam i... Okazało się, że Nusia już nie ma wypukłości pod okiem:) Gdy próbowałam dociec co leży u podstaw tak radosnej zmiany, przypomniałam sobie, że Nusia powędrowała popołudniu do śpiącej Sisi i dała jej się wylizać. Pan doktor stwierdził, że najprawdopodobniej Sisi zrobiła Nusi masaż językiem i wypchnęła to, co się zbierało koło oczka. (Oczywiście wsadziliśmy Maleńtasa w koszyk i zabraliśmy do lekarza).

U Sisi pan doktor nie znalazł nic niepokojącego - gardło ma czyste, węzły chłonne w porządku, zatem przyczyn zdrowotnych zmiany głosu nie ma.

Legenda do zdjęć:

Zdjęcie z Sisi za szybą nie jest zdjęciem pozowanym - od pewnego czasu Sisuleńka chadza tam spać. Nusia jeszcze nie odkryła w sobie umiejętności wchodzenia do szafki za szkłem. Na innym zdjęciu widać, że Nusia odkryła umiejętność bywania na stole. W towarzystwie Gusi;)

Komentarze

mosame pisze…
O jejciu! Tego się nie spodziewałam. Kochana Sisi :)
Niepokojące trochę to sisulkowe milczenie, no ale skoro wet niczego sie nie dopatrzył, to pozostaje tylko czekać aż Sisi nie tylko zamiauka melodyjnie, ale całą arię zaśpiewa ;)
kociokwik pisze…
Mosame,
chyba nikt się nie spodziewał:)
zuzanna pisze…
Co do głosu-to wiadomo,że nic nie wiadomo.Co do oczka-brawo Sisi!Wyglądają jak matka z córką....
Brahdelt pisze…
No, to kamień z serca! ^^
Fajnie wyglada taki kot za szybą, wystawowy. *^v^*
hersylia810 pisze…
Maleństwo ma szczęście, że trafiło na fantastyczną doktor Sisi, której troskliwość, opiekuńczość i inne uczucia macierzyńskie nagle wyzwolone być może odebrały głos. Myślę, że to przejdzie, kiedy "dziecko" będzie już odchowane. Bardzo się cieszę, że na dobranoc przeczytałam takie dobre wieści. Śpijcie smacznie i zdrowo!
kociokwik pisze…
Zuzanno,
pad doktor zasugerował, że zmiany związane są z pojawieniem Nusi.

Brahdelt,
jak modelka:)

Hersylio,
:)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Katarzyna Berenika Miszczuk. Tajemnica Dąbrówki

Katarzyna Berenika Miszczuk, bazując na swoich doświadczeniach z pisaniem o świecie pełnym słowiańskich bóstw, wkracza w literaturę dziecięcą. Wkroczyła właściwie książką "Tajemnica domu w Bielinach", bo ta, prezentowana przeze mnie powieść, opisująca rodzinę Lipowskich jest kontynuacją wspomnianej powyżej. I mamy otóż mamę z czwórką dzieci, która zamieszkuje wspólnie z ciotką zmagającą się z chorobą Alzhaimera w Bielinach. Wsi, o której nawet mieszkańców mówią z lekkim przekąsem - "bo wiadomo jak to u nas". Owo "u nas" oznacza bowiem tajemnicze zjawiska, niemniej tajemnicze postaci i świat nie do końca taki jaki znany jest nam powszechnie. Jest on dzielony z domownikami, biedami, błędnymi ognikami i innymi stworzeniami, o których - z dużym zapałem - czyta w Bestiariuszu ośmioletnia Tosia. Jej mama wpadła na straszny, zdaniem dziewczynki pomysł. Szuka niani, która zajmie się nią (prawie dorosłą nią!) i maleńką Dąbrówką. Tosia robi wszystko, by odstraszyć k