Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj
Komentarze
:)))))))
Pierwsze czym chciałabym się z Tobą podzielić to to, że ja również jestem miłośniczką kotów. Mieszkam z dwójką swoich kociaków i jednym rodziców. Kiedy znalazłam Twój blog poczułam się baardzo szczęśliwa, że znalazłam kolejną miłośniczkę tych przewspaniałych futrzaków. Moja rodzina również uwielbia kociaki, ale to już pozostawię.
Moja pierwsza kotka nazywa się Psotka i w kwietniu będzie obchodziła swoje czwarte urodziny. Tak jak Twoje kotki uwielbiała swojego czasu zasypiać w zlewie, lub wannie :). Milusia jest chyba aniołem, a nie kotem, sama przychodzi na pieszczoty i do tego robi "koci masaż" czy też "ugniatanie ciasta", myślę że wiesz co mam na myśli :) .
Chciałam Ci troszkę opowiedzieć o moich futrzakach, żebyś nie myślała, że piszę tylko po to aby zareklamować siebie. Wprawdzie nie mam bloga o swoich kotach, ale myślę że też jest wart zobaczenia zwłaszcza dla lubiących Larę Croft. Zapraszam Cię do siebie i mam małą prośbę - mogłabyś mnie informować o nowych wpisach? Uwielbiam oglądać zdjęcia Twoich kotków :) . Pozdrawiam serdecznie :*
dziękuję za odwiedziny i komentarz:)
Jeśli chcesz - przyślij zdjęcia swoich Kotek, zamieszczę je na blogu:)
A co do powiadamiania Cię o wpisach... Hm, najlepiej byłoby, żebyś ustawiła sobie rss, czy cos takiego, na czym sie nie znam. Pomyślisz o tym?
Pozdrawiam serdecznie:)
Nougatino, a która z Waszych Gwiazdeczek jest kaczątkiem?:)
Ewko,
skupienie w kocich uszach - śliczne;)))
no i okazja "słyszenia" pancinego śmiechu. Nusia jest śliczna,widać tą energię, łobuzerstwo i spryt. Śliczne.
po powrocie do domu planujemy nagrać i opublikować Sisi w roli dzwonka. Muzę chyba dograć jakiś dźwięk, bo pewnie będę się śmiała jak szalona;)))