Anna J. Szepielak. Zamówienie z Francji.


Wydane przez
Wydawnictwo Novae Res

Książka Anny Szepielak pochłonęła mnie na tyle, że gdy musiałam ją odłożyć i zająć się czymś innym, moje myśli wciąż tkwiły przy bohaterach powieści. Aż korciło mnie, by nie robić nic poza czytaniem, bo fabuła opowieści o Ewie i jej pobycie we Francji z każdą stroną podsycała coraz silniej moją ciekawość.

Bohaterka książki jest fotografką, tkwiącą w niezbyt szczęśliwym związku z muzykiem. Pewnego dnia Ewa otrzymuje bardzo nietypowe i równie intratne zlecenie. Ma pojechać z klientką do Prowansji i przygotować dokumentację fotograficzną do działań promocyjnych. Eliza, w podobnym wieku do Ewy, ma wkrótce przejąć z rąk babci zarządzanie rodzinną fortuną. Zanim to jednak nastąpi muszą zajść pewne zmiany, co do których starsza pani nie jest przekonana. Obecność Ewy działa nieco jak katalizator - jej tajemnicza zdolność wsłuchiwania się w przeszłość pozwala na odkrycie ważnych wydarzeń z historii rodziny.

Podoba mi się, ze w powieści podkreślona jest mocna rola rodziny i tego, jakim rodzina może być oparciem. To, że warto interesować się swoją przeszłością, dbać o dokumenty rodziny, o pamięć o przodkach. Fascynujące jest odkrywanie w przeszłości osób, po których mamy upodobania, uzdolnienia, czy kształt nosa. Z dużym zaciekawieniem przyglądam się mojej siostrzenicy, siostrze, mamie, wspominam babcię i widzę, jak bardzo są do siebie podobne w gestach, mimice, zachowaniu. Wciąż uczę się cenić historię rodziny, przykładać dużą wagę do opowieści o czasach minionych, a książka Anny Szepielak wzmocniła te dążenia. 

11 komentarzy:

Doula Edith pisze...

kusi mnie ta książka, oj kusi...

Kasiek pisze...

Cieszę się, że Ci się ta książka podobała, ja sama byłam oczarownana i wciągnęłam się całkowicie.

Monika Badowska pisze...

P_M,
i słusznie:)

Kasiek,
bo to czarowna książka:)

sabinka.t1 pisze...

Mam na nią chrapkę czytałam gdzieś recenzje ,że jest super!

Monika Badowska pisze...

Sabinko,
zgadzam się z tym , co czytałaś:)

KassWarz pisze...

rewelacyjna książka:) cieszę się, że i Tobie przypadła do gustu:)

Monika Badowska pisze...

Kaś, zgadzam się - rewelacyjna:)

maiooffka pisze...

Mam nadzieję, że kiedyś wpadnie w moje ręce. Ta książka oczywiście :)

Monika Badowska pisze...

Maioofka,
życzę Ci tego:)

chwila60 pisze...

Czy ta książka, aby nie jest w podobnych kanonach jak "Cukiernia pod amorem" Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk? Nie, żeby mi się to nie podobało, wręcz przeciwnie, cieszę się,że polskie autorki zaczęły piać takie klimatyczne, urocze powieści, którymi zachęcają do zapoznania się z historią dawnych lat i tą własnej rodziny.

Monika Badowska pisze...

Chwila,
myślę, że jest inna choć podejmuje w pewnym zakresie podobny temat:)

Copyright © Prowincjonalna nauczycielka , Blogger