... spędzam opatulona kotami. Wszystkie trzy szukają bliskości, która mnie cieszy i dobrze mi robi na myśli. Akcja odchudzania trwa - oczywiście prowadzi ją Z.; ja zbyt miękka jestem na sprzeciwianie się Gusiowemu "miau";)
Od kilku dni zbieram się, by napisać o odejściu Amber. Jest mi trudno, odpycham ten czas, ale uznałam, że to będzie sposób na pewnego rodzaju domknięcie - tak mi bardzo potrzebne. Amber zamieszkała z nami 25 lipca 2019 roku. Wypatrzyłam ją na FB schroniska w Tomaszowie Mazowieckim, pojechaliśmy na wizytę zapoznawczą, a kilka dni później - już po nią. Ułożona w bagażniku na wygodnym materacu, przeczołgała się na tylne siedzenie i ułożyła na moich kolanach. Tak dojechaliśmy do domu. O początkach wspólnego życia przeczytacie TUTAJ i TUTAJ . Gdy już nieco okrzepliśmy w codzienności z psem, a Amber - z ludźmi i kotami, pojawił się pomysł na wspólny jesienny wyjazd w Beskid Niski. Zanim to jednak się stało psica miała atak padaczki, co spowodowało, że wyjazd odwołaliśmy, wdrożyliśmy leczenie i od nowa zaczęliśmy oswajać z nami i wspólnym życiem zdezorientowanego chorobą psa. Udało się ustabilizować zawirowania zdrowotne i wówczas zaczęliśmy się cieszyć sobą wzajemnie już na 100%. Dopier...
Komentarze
Ale ja chciałam złożyć najserdeczniejsze życzenia z okazji urodzin, oczywiście dołączają się A.C.J i P.DZięń muiałam zwariowanyprzepraszam ,relacja będzie-później.Serdeczności.Zu.
dziękuję i przepraszam, że dopiero teraz:)
tylko najlepiej takimi, które nie uciekają obrażone jak człowiek głębiej odetchnie;)