Karlik

Na początku września przedstawiałam Wam Homera, kota, który w wyniku choroby stracił oczy. Gwen Cooper dała mu dom i napisała o nim mądrą książkę.

Dziś pragnę przedstawić kota, który chorował podobnie jak Homer. Karlik w wyniku choroby stracił jedno oko i tak jak jego literacki "starszy brat" ma zszytą powiekę. Nadaje mu to asymetryczny kształt pyszczka, ale i też sprawia, że Karlik wygląda nieco zawadiacko.

Karlik mieszka w domu tymczasowym, czyli u takiego człowieka, który zabrał go ze schroniska i otoczył opieką przed i po operacji. Teraz kotek jest już zdrowy i szuka domu stałego.

Tu przeczytacie dokładniejsze informacje na temat Karlika. Może ktoś z Was zdecyduje się mu pomóc?

P.S. Przeważnie informacje o kotach poszukujących domów zamieszczam na kocim blogu. Jednak wyjątkowość Karlika i to jak wiele kotów maja pod swoją opieką Niekochane, sprawia, że postanowiłam skierować ogłoszenie do szerszej i mniej zakoconej (niż na kociokwiku) publiczności :-)

7 komentarzy:

Sara pisze...

Ja kocham koty, tylko niestety mieszkam w bloku z rodzicami i mam psa, który bardzo "lubi" koty...

słowoczytane pisze...

Karlik jest uroczy! Kurcze, szkoda, że moja Galinka nie toleruje towarzystwa :(

Monika Badowska pisze...

Saro,
może ktoś z Twoich znajomych?

Skarletko,
oj, szkoda:(

Unknown pisze...

Ojej uroczy! Ja miałam kota o imieniu Zenek. Miał tylko jedno ucho a na drugie był głuchy. Niestety zginął tragicznie (pewnie przez wadę słuchu). Mam nadzieję, że znajdzie się ktoś kto pomoże Karlikowi. Ja usilnie próbuje sprowadzić mojego Cynamona do mieszkania (teraz mieszka u teściowej), ale moja współlokatorka jest uczulona...

Sara pisze...

Zapytam, ale pewnie doskonale wiesz, jak niektórzy ludzie reagują;/ Niestety...

Monika Badowska pisze...

Kolmanko,
też mam nadzieję na to, że ktoś pokocha Karlika.

Saro,
ale popytać można:)

Sara pisze...

zawsze i wszedzie:)

Copyright © Prowincjonalna nauczycielka , Blogger