Przejdź do głównej zawartości

Wyróżnienie

Od Maus i Abigail otrzymaliśmy wyróżnienie "To lubię":) Bardzo nam miło - dziękujemy:)

Zasady zabawy są takie, że należy wymienić 10 lubionych rzeczy, zjawisk, przedmiotów i wskazać 10 blogów, które chce się odznaczyć wyróżnieniem. O ile pierwsze bez kłopotu spełnię, z drugim mam kłopot. Ale o tym za chwilę:)

Bohaterki bloga lubią:

- jeść,
- swoich ludzi,
- kartony,
- wspólną zabawę,
- książki i papiery, na których można leżeć,
- słońce,
- piłki, szczególnie ping-pongowe,
- koce, poduszki,
- siebie wzajemnie
- uczestniczyć.

Co do wskazania 10 blogów... Nie jestem w stanie wybrać z wielu czytanych tylko dziesięciu. Z bohaterami kocich blogów i twórcami blogowych zapisków czuje się niejednokrotnie związana emocjonalnie, blogi inne niż o zwierzakach czytuję też z ciekawością. Lubię te blogi, do których odnoszą zakładki. I te wszystkie z przyjemnością czytam, czekam na nowe informacje, martwię się długa ciszą. Po prostu - lubię Was!:)

Komentarze

ewung pisze…
Rozumiem te rozterki związane z wyborem - zawsze mam poczucie, że najlepiej byłoby wymienić wszystkie poczytywane blogi bo w końcu każdy jest na swój sposób wyjątkowy :-)
kociokwik pisze…
Ewung,
no właśnie. I z każdym kocim bohaterem bloga oraz ludźmi, którzy o kotach piszą, czuję się związana:)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Paweł Beręsewicz. Kiedy chodziłem z Julką Maj.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj