Przejdź do głównej zawartości

Filmowo

Na ostatnim spotkaniu Dyskusyjnego Klubu Książki dostałam zaproszenie do kina. Ważne do 30 kwietnia. Jedyny film z proponowanych, który znam ze słyszenia do "Chłopiec z latawcem". A może warto obejrzeć coś innego? Będę wdzięczna za radę.

Komentarze

L. pisze…
Słyszałam, że "Do Ciebie, człowieku" jest rewelacyjne, ale jeszcze nie widziałam.
O "Chłopcu z latawcem" słyszałam, że taki sobie - ale też nie widziałam.
Sama od siebie poleciłabym czeskie filmy. :)
Monika Badowska pisze…
Dziękuję za radę:)
Anonimowy pisze…
hmm, zalezy jaka masz oferte. jesli sa w niej "butelki zwrotne" to polecam. Podobno zaczyna tez krązyc nowy Woody Allen-jako jego goraca miłosniczka w ciemno wysłałabym Cie na jego film. A moze po prostu zacytuj program swoich kin, i wtedy zastanowimy sie zbiorowo i bardziej konkretnie?
Monika Badowska pisze…
Peek-a-boo, repertuar kina jest podlinkowany pod słowem "kina":)
Anonimowy pisze…
Faktycznie! No to wybrałabym "obsługiwałem angielskiego króla"- jesli lubisz Hrabala, to na pewno Ci sie spodoba. Choc i bez znajomosci ksiazki-tak było w moim przypadku-film zachwyca.
Monika Badowska pisze…
peek-a-boo,
wahałam się między "Chłopcem..." a "Obsługiwałem..."; muszę się wreszcie na coś zdecydować, bo zaraz miesiąc skończy;)

Popularne posty z tego bloga

Magdalena Okraska, Nie ma i nie będzie

Z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po tę książkę, bo zanim do mnie dotarła przez sieć przetoczyła się dyskusja zwolenników i przeciwników tego, jak Magdalena Okraska o miastach opuszczonych przez dające zatrudnienie przedsiębiorstwach pisze. A jakie jest moje zdanie? Ta historia to wiele pięćdziesiątek wódki, udek kurczaka, cudzych kołder w cudzych domach (nigdy nie śpię w hotelach, śpię u bohaterów), długich rozmów i krótkich puent. To kilometry pokonane busikami, albumy rodzinne, lokalne biblioteki i lokalne mordownie. Pojechałam do nich i powiedziałam "Opowiedz mi". Tak kończy się jeden z tekstów wprowadzających do rozdziałów poświęconych poszczególnym miastom. Wraz z autorką odwiedzamy Wałbrzych, Włocławek, Będzin, Szczytno i kilka innych miejscowości, których przeszły rozwój osadzony był na istniejącym, prężnie działającym i rozwijającym się przedsiębiorstwie, a które wraz z jego likwidacją podupadły. Magdalena Okraska rozmawia zatem z mieszkańcami i tymi, którzy już owe...

Pożegnanie

Od kilku dni zbieram się, by napisać o odejściu Amber. Jest mi trudno, odpycham ten czas, ale uznałam, że to będzie sposób na pewnego rodzaju domknięcie - tak mi bardzo potrzebne. Amber zamieszkała z nami 25 lipca 2019 roku. Wypatrzyłam ją na FB schroniska w Tomaszowie Mazowieckim, pojechaliśmy na wizytę zapoznawczą, a kilka dni później - już po nią. Ułożona w bagażniku na wygodnym materacu, przeczołgała się na tylne siedzenie i ułożyła na moich kolanach. Tak dojechaliśmy do domu. O początkach wspólnego życia przeczytacie TUTAJ  i TUTAJ . Gdy już nieco okrzepliśmy w codzienności z psem, a Amber - z ludźmi i kotami, pojawił się pomysł na wspólny jesienny wyjazd w Beskid Niski. Zanim to jednak się stało psica miała atak padaczki, co spowodowało, że wyjazd odwołaliśmy, wdrożyliśmy leczenie i od nowa zaczęliśmy oswajać z nami i wspólnym życiem zdezorientowanego chorobą psa. Udało się ustabilizować zawirowania zdrowotne i wówczas zaczęliśmy się cieszyć sobą wzajemnie już na 100%. Dopier...

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę...