![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiWxkB95RPAc9FGdqnyWqh5BxBwH7dtgArn0ui_n8TvVrHU0Zkvm592pTd5ru1RW7N_Ls9hfsEDicUecR5ModAzIJjPFgW-iyvarUPgSFVqrfkxMUelD5MDhO8imRTkJnHY4Y130upknhKL/s320/przesadzanie_kwiatow.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCZnC-wXcytCAaeMXEwLlUFynwG2II5spmNV6-aRFxBbfJ-RK6V0lmarXXiFZM9J8JM3wCqj6-N-KcuifA_5Swc7GA_TCN2E-1YhpaHsG83CoJmxMk2uRR6DlH_3V_qcLzobf5bePXoy9Z/s320/przesadzanie_kwiatow2.jpg)
Z okazji kupienia nowych doniczek przekładałyśmy w nie kwiaty.
niedziela, 14 października 2007
Komentarze:
daria_nowak
2007/10/14 20:43:39
Wcale nie! Na zdjęciach, wyraźnie widać, ze to Sisi przekładała:)
mbmm
2007/10/14 22:28:18
Oczywiście, że ona. Brała w łapki grudki ziemi i otrzepywała łapencję ze zdziwieniem, że ma takie coś czarne przy pazurkach;)))
izolllda
2007/10/15 08:17:46
Z Sisi to idealny materiał na żonę :) Umie przesadzać kwiatki, szyć (patrz: nowy abażur), gotować (widać było na zdjęciach), prać (z wielkiej bliskości). No po prostu wszystko! Z niej to chyba taki renesansowy kot! :D
mbmm
2007/10/15 08:26:03
Tylko jeszcze nie umie kawy parzyć, ani jej nie pija. Zagrzebuje kubek stojący na stole z wyraźną niechęcią;)))
Komentarze